Przytrafiło
się to za panowania Cesarza Haile Selassie I,
Zwycięskiego Lwa Plemienia Judy, Wybrańca Bożego. Mulatu Astatke
nie zwoływał kongresów, nie jednoczył się, nie rozdzierał
odzieży. Mulatu Astatke robił swoje. Walił w wibrafon.
Mulatu
Astatke wiedział jaki jest świat. Trenował w Londynie, Nowym
Yorku, Bostonie i zrobił z jazzem to, co Jorubowie z Jezusem na
Kubie. Jezus kocha Jorubów i Mulatu Astatke.
Jezus
niedawno płakał. Przytrafiło się to podczas posiedzenia w
przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania. Sąd doszedł do
przekonania, że z przyczyn technicznych nie jest możliwe
udostępnienie materiałów stanowiących podstawę wniosku
prokuratora. Wywiódł przy tym dwie tezy: że art. 249 par. 3 kpk
stanowi podstawę zwolnienia z obowiązku udostępnienia akt
podejrzanemu i obrońcy, oraz, że materiał „jawny” o którym
mowa w art. 249a par. 1 kpk, wcale nie oznacza „udostępniony”.
Zapłakali policjanci kibicujący podejrzanemu. Niczym na Białorusi
był jednak porządek – podejrzany został zamknięty.
Bałem
się iść na posiedzenie w przedmiocie zażalenia. Sąd Okręgowy
znał jednak świat: „niemożność zapoznania się z aktami sprawy
wielokrotnie już została przez Europejski Trybunał Praw Człowieka
uznana za ograniczenie prawa do obrony naruszające zasadę równości
stron (...)”. Złe postanowienie zmienił. Proszę wypatrywać w
bazie orzeczeń postanowienia w sprawie IV Kz 303/17. I skupić się
na pracy.
Maciek marnujesz swój talent - powinieneś zostać pisarzem!
OdpowiedzUsuńJa bym wolała kulturystą
OdpowiedzUsuńJa bym wolał być potentatem w branży pontonów wędkarskich
UsuńWysoko Pan mierzy, wysoko.
Usuńkulturystą jest dźwiga ciężar życia
OdpowiedzUsuń