Dzisiaj będzie długo, ale nie da się inaczej.
Gdy szedłem z nią przez sąd, adwokat S. dzwonił i prosił żebym jej przekazał, że ją kocha. To miało pewne znaczenie, on nie zamierzał się umówić, nie pragnął zostać przelotnym beneficjentem jej wyjątkowych wdzięków, a jedynie chciał przekazać wyrazy uwielbienia. Była niewątpliwie jedną z najpiękniejszych dziewcząt świata i jedynie osobnik pozbawiony jakiejkolwiek wrażliwości mógłby rozważać cokolwiek innego poza ekstatyczną kontemplacją. Nie wiem czy informacja, że jest córką Szatana potęgowała zachwyt, czy studziła emocje.
Innym razem siedzieliśmy w tej podziemnej części sądu, gdzie prawie nie ma słońca. Próbowaliśmy ją nagabywać na rozmowy o teatrze, operze, o tym kiedy ma maturę i czemu nie poszła dzisiaj do szkoły. W między czasie nastąpiło posiedzenie w przedmiocie przedłużenia aresztu, na którym ponieśliśmy klęskę, ale które zawodowo niezwykle nas wzbogaciło (o tym w innym odcinku). Wróciliśmy do słońca i Adam stwierdził, że zawsze powinniśmy razem chodzić na rozprawy i zawsze powinno być tak pouczająco i zawsze powinna być ona. Rozważaliśmy jeszcze przez chwilę czy mamy do czynienia z przypadkiem Ścierwnika Barbridga, co jednak wykluczyliśmy (przy okazji chwała słowiańskiej fantastyce).
Musicie też wiedzieć, że kiedy w sobotę zmagałem się ze stukilometrową trasą pewnej ekstremalnej imprezy na orientację napisał do mnie kolega, który wiedział, że popełniłem niegdyś utwór o tytule „Dzień Strasznej Czaszki”. Mało kto o tym wie, a on wiedział. Jakoś łatwo przekonał mnie do ujawnienia skrywanej od dłuższego czasu działalności parapoetyckiej. Dzięki tej korespondencji dowiedziałem się o istnieniu pisma o idealnej formule. Jest to bowiem miesięcznik artystyczno – literacko – softerotyczny! Czyli zawsze jest pouczająco, ciekawie i zawsze jest ona! Czy można wymyślić lepszą formułę czasopisma branżowego? Czemu nikt z redaktorów pism prawniczych nie poszedł tym tropem?! Czemu Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych nie jest również pismem softerotycznym? Albo po prostu prawniczo - erotycznym? Czemu rozebranie się dla CZPKiNP nie wiąże się z prestiżem i istotnym wzmocnieniem pozycji zawodowej i społecznej?
Wystarczą niewielkie zmiany, skorzystanie z dobrych wzorców, by czytelnictwo literatury fachowej znacznie wzrosło. W czasie pierwszego krakowskiego forum karnistycznego prof. Piotr Kardas wyraził obawę, że poza współautorem nikt nie oddał się lekturze jednego z jego tekstów. Ileż byłby spokojniejszy o rzesze odbiorców gdyby obok tego tekstu został zamieszczony stosownie atrakcyjny materiał fotograficzny.
Czytajcie: http://www.catrinas.pl W majowym numerze brawurowy debiut Klaudii w charakterze fotografa, co znaczy, że zapewne niedługo pójdzie w ślady ś.p. Józka Kurosawy Tomczyka. Czytajcie jednak wszystko.
Tyle o przedziwnej koincydencji związanej z jednoczesnym pojawieniem się Córki Szatan i pisma Catrinas.