poniedziałek, 26 kwietnia 2021

To dlatego

Jestem człowiekiem pozbawionym talentów. Jeśli coś potrafię, to tylko trochę, na tyle, by uświadamiać sobie jak wiele brakuje do należytej biegłości. Dotyczy to wszelkich dziedzin życia, od podwórkowej gry w piłkę, po życie towarzyskie i uczuciowe. Od dzieciństwa pozostaję więc w przekonaniu, że o garniturze genów zadecydował ktoś pokroju szefa z opowiadania „Zadziwiający Człowiek Pająk” Marka Hłaski.


Ta uciążliwa niedoskonałość rekompensowana jest w bardzo niewielkim zakresie.  Chodzi o pewną, w jakimś stopniu wstydliwą właściwość, która jednym może wydać się nieprzyjemna, innym niepokojąca, ale pewnie znajdą się i tacy, którzy będą zazdrościli. Nie jest to nic wielkiego, po prostu ludzie, a nawet całe instytucje, z którymi pozostaję w konflikcie, których działalność mnie mierzi lub zwyczajnie dostrzegam w nich zło, po pewnym czasie znikają. Nie ma ich. Te bardziej spektakularne zniknięcia to bank BPH, detaliczny oddział Deutsche Banku w Polsce, czy Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. Te drobne pomińmy. 


Ostatnio kolega dał mi wydruk. Był to przejaw działalności instytucji kierowanej przez panią Julię Przyłębską. Dla bohatera pewnej sprawy bardzo korzystny, jednakże sporządzony z chyżością referatu organizacyjno-prawnego fabryki konserw. Wówczas przypomniałem sobie, że coś kiedyś było, jakiś organ, który uzasadniał orzeczenia tak, że lektura tych tekstów zwalniała z konieczności dalszych badań literaturowych. Był to zatem organ bardzo pożyteczny. Dlaczego więc zniknął? Dlaczego twórców tak rzetelnych, przemyślanych opracowań już nie ma? Dociekając co to był za organ i dlaczego obecnie nie istnieje, natrafiłem na dwa teksty: Dziękujemy Ci Trybunale i Posłuchaj, to do Ciebie Trybunale

środa, 14 kwietnia 2021

Znaj różnicę

 „Na marginesie rozważań zaznaczenia wymaga, że jako niezasługujące na akceptację uznać należy zawarte w uzasadnieniu apelacji (tak w oryginale) porównanie pobytu podejrzanego w areszcie tymczasowym do pobytu zwierzęcia w ogrodzie zoologicznym. Powyższe twierdzenia skarżącego nie tylko niczemu nie służą, (…) ale nie licują z godnością podejrzanego i mogą jedynie świadczyć o niezrozumieniu instytucji tymczasowego aresztowania, które ze swej istoty wiąże się z izolacją tymczasowo aresztowanego (…).” 


Nie porównujmy. Sytuacja zwierząt w ogrodzie zoologicznym jest jednak zupełnie inna. 


  1. Takie zwierzę nie musi nikogo prosić o talon na majtki, czy klapki. Może się ubrać w co chce. Może chodzić dziko na golasa. 

  2. Zwierzę je to, co lubi. Wilk pałaszuje mięso, foka rybę, żyrafa liście. 

  3. Zwierzę korzysta z wybiegu według własnego uznania. Wielogodzinne spacery nie szkodzą gnu.

  4. Weterynarz w różnoraki sposób stara się pomóc niedomagającym zwierzętom. Nie ogranicza terapii do podawania środków przeciwbólowych.

  5. Pracownicy zoo cieszą się gdy zwierzęta kopulują i starają się stwarzać ku temu sprzyjające warunki. 

  6. Opiekunowie zwierząt lubią swą robotę.

  7. Odwiedziny zwierząt nie są limitowane.

  8. W klatkach nie miesza się zwierząt drapieżnych z łagodnymi. Myszoskoczek cieszy się, że wąż mieszka w innym miejscu. 


Adwokacie! Nie naruszaj godności tymczasowo aresztowanego chybionym porównaniem. Znaj różnicę!