wtorek, 11 kwietnia 2017

Propunitywny paradygmat wykładni przepisów prawa karnego


Należy się Państwu wyjaśnienie jaki jest cel Posłańca. Otóż jest jedyną osobą, która może zwalczyć propunitywny paradygmat wykładni przepisów prawa karnego. A oto krótka charakterystyka tej szkodliwej metody:

Ideologia:

  1. Zadaniem sędziów jest walka z przestępczością, nie zaś wymiar sprawiedliwości.

  2. Pożądanym rezultatem zabiegów interpretacyjnych jest takie zdekodowanie treści normy sankcjonowanej, by ułatwić pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej

  3. Zasada nullum crimen sine lege stricta znajduje ograniczone zastosowanie

  4. Podlegające władzy wykonawczej organy ścigania, tworzą spójny z organami wymiaru sprawiedliwości system zwalczania patologii społecznych, zaś współpraca tych organów polega na wzajemnym wsparciu i zrozumieniu.

Metody wykładni:

  1. Nie można co do zasady wskazać, która z metod wykładni ma charakter priorytetowy. W szczególności nie jest nią wykładnia językowa, gdyż tego rodzaju założenie wykluczałoby skuteczne ściganie sprawców w przypadku błędów ustawodawcy. Celem jest rezultat – ułatwienie ścigania, natomiast dobór metod wykładni może być dowolny, o ile pozwala na realizację celu.

  2. W procesie wykładni szczególne znaczenie odgrywa analiza uzasadnienia projektu interpretowanego przepisu, zwłaszcza, gdy projektodawcą są organy władzy wykonawczej, których zadaniem jest zwalczanie przestępczości.

  3. Zasady wykładni celowościowej winny być postrzegane wyłącznie z perspektywy konieczności pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności karnej. Celem ustawodawcy jest kryminalizacja możliwie szerokiego spektrum zachowań.

  4. Niedopuszczalna jest tzw. wykładnia prokonstytucyjna, z uwagi na obawę faworyzowania praw oskarżonego. Ustawa zasadnicza jest jedynie źródłem wzorców kontroli aktów prawnych niższego rzędu i nie może być stosowana bezpośrednio.

Przykłady stosowania:

  1. Uchwała SN z dnia 15 czerwca 2007, I KZP 13/07, z której wynika, że wyłudzenie usługi stanowi zachowanie realizujące zespół znamion przestępstwa z art. 286 par. 1 k.k.

  2. Liczne orzeczenia Sądu Najwyższego, w których lansowana jest teza, że znaczna ilość środków odurzających to taka, która wystarcza dla odurzenia kilkudziesięciu osób.

  3. Orzeczenia sądów powszechnych, w których wykorzystano art. 165 k.k. do ukarania sprzedawców tzw. dopalaczy.

Zalety:

  1. Znaczne ułatwienie w zwalczaniu patologii społecznych.
  2. Harmonia współpracy pomiędzy organami ścigania, a sądami.
  3. Większa dynamika reakcji wymiaru sprawiedliwości na szkodliwe zachowania niesubordynowanych członków społeczeństwa.
  4. Większy komfort pracy sędziów i prokuratorów.

Wady:
  • niezachowanie równowagi pomiędzy władzą wykonawczą, a sądowniczą
  • niski współczynnik samodzielności autorytetu sądów (autorytet ten zależny jest wyłącznie od postrzegania w społeczeństwie sprawności ścigania przestępstw)
  • lenistwo sędziów i prokuratorów


Obecnie Posłaniec ukazuje zło, które wynika z dość częstego hołdowania przez sędziów propunitywnemu paradygmatowi wykładni przepisów prawa karnego. Niedługo wytrzebi zatwardziałych jego wyznawców. 

25 komentarzy:

  1. Pan jest nie tylko wspaniałym mówcą, Pan się marnuje w Krakowie Panie Mecenasie

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez uważam, ze powinien PAN mieszkać w Częstochowie. Pozdrawiam BK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałbym tani, brudny hotel na północy kraju

      Usuń
    2. Wolał od Częstochowy, czy wolał tak ogólnie?

      Usuń
    3. Należy przestać czytać Knuta Hamsuna i jednak pomyśleć o tej Częstochowie. Warto !

      Usuń
  3. Trzeba było wcześniej powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Orzeczenie - nie pamiętam które - SN lub niżej - ze zaplata cudza karta bankomatowa bez zgody posiadacza to 286 par 1 kk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I KZP 3/16. w ogóle to koncepcja, że sprawca może inną osobę wprowadzić w błąd zaś inną doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mnie jakoś nie porywa. Pamiętam, że tak mniej więcej w 2006 roku sąd okręgowy w krk dostrzegł jej dzikość i nie zaakceptował. Inaczej SN.

      Usuń
  5. Nie no, ta konstrujcja to masakra jest. Tym bardziej, ze jak biorę cudza kartę i płace nią za za-drogą kiecke, to jedyną osobą, która tu dokonuje rozporządzenia mieniem jestem ja (własnym, cudzym - ale ja) - a nie ekspedientka, która tylko łaskawie mi umożliwia skorzystanie z terminala. Więc jak ja mogę ją i co do czego w prawnie relewantny błąd wprowadzić (?) A tożsamość rozporzadzajacego i będącego jednocześnie w błędzie chyba obowiązuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doprowadzasz ekspedientkę do rozporządzenia cudzym mieniem (właściciela sklepu) wprowadzając ją w błąd w taki sposób, że posługujesz się kartą Jana Nowaka (bo tylko on może używać swojej karty) będąc Adamem Kowalskim.

      Może być?

      Usuń
    2. moim zdaniem nie. rozporządzenie mieniem, które stało się udziałem właściciela sklepu nie jest niekorzystne, a zatem nie ma kompletu znamion.

      Usuń
    3. Jest niekorzystne, ponieważ w wyniku zapłaty kartą przez osobę nieupoważnioną (skrót myślowy) bank cofnie płatność i sprzedawca/właściciel zostanie bez towaru i bez pieniędzy, co jest dość niekorzystne.

      Usuń
    4. idąc tym tropem bardziej mi się dopatrzyła 286 na szkodę sprzedawcy rozporządzającego towarem, niż 286 w stosunku do faktycznego posiadacza karty - w stosunku do niego tylko 278 kk

      Usuń
    5. Przyznam, że z takim przypadkiem się nie spotkałem - by sprzedawca miał "cofniętą" płatność. Wówczas byłby pokrzywdzony sprzedawca, ale to cofnięcie byłoby chyba uwarunkowane ustaleniem przez bank, że sprzedawca świadomie przyjął zapłatę kartą od osoby nieupoważnionej - w innym wypadku jak byłaby podstawa cofnięcia. Taka świadomość wykluczałaby z kolei błąd i pokrzywdzenie z perspektywy 286.
      Trudno o tym abstrakcyjnie przesądzić, bez umów, regulaminów i osób

      Usuń
  6. chodziło w moim przypadku o to, że pewien uroczy mężczyzna najpewniej przypadkowo wszedł w posiadanie cudzej kary bankomatowej. Zapłacił pre paidowo. Prok. Rej. uznała, że to 286 par 1 k.k. - ponieważ doprowadził on za pomocą wprowadzenia w błąd ekspedientki (co do tego że jest uprawniony do posługiwania się kartą) do rozporządzenia przez nią (!!) cudzym mieniem tj. mieniem pokrzywdzonego. Moim zdaniem to zwykłe 278 par 1 k.k. Jeśli ktoś tu czymkolwiek rozporządza to uroczy mężczyzna mieniem pokrzywdzonego, nikogo tu w błąd nie wprowadzając. Wiec jeśli już 278. A jako że typ dzielony - wykroczenie. Anyway - takich absurdów wykładni propunitywnej jest dużo. Pewnie także biorę w tym udział, więc zamykam się :P (zanim zrobią to inni )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kartą z założenia (regulaminy świadczenia usług itp.) posługiwać może się tylko osoba do tego upoważniona. Skoro posługuje się nią osoba która ją znalazła, a więc nieupoważniona, to wprowadza tego wobec którego się nią posługuje (sprzedawcę) w błąd.

      Usuń
    2. pod warunkiem, że ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych nakładałaby na sprzedawcę obowiązek weryfikacji właściciela karty. A nie nakłada takiego obowiązku, jedynie nadaje uprawnienie do odmowy dokonania transakcji w razie stwierdzenia że posiadacz karty nie jest jej dysponentem. Idąc tym tropem sprzedawca musiałby sprawdzać czy płace pieniędzmi swoimi czy kradzionymi :P. a nie sprawdza. Więc nie przekonuje mnie ta wersja.

      Usuń
  7. ale najważniejszy już jest nie ten błąd tylko rozporządzenie. Art. 286 par 1 k.k. wymaga dla realizacji znamion takiej oto tożsamości, że osoba wprowadzona w błąd i dokonująca rozporządzenia mieniem to ta sama osoba (może własnym, może cudzym ale pod wpływem blędu). Istotą sprawy jest tu fakt, że to osoba używająca karty (płacąca) dokonuje to rozporządzenia mieniem z rachunku bankowego, a nie Sprzedawca z terminalem ! :) - nawet jeśli więc to sprzedawca miałby być wprowadzony w błąd co do mojego uprawnienia do użycia karty, rozporządzam JA, nie on. SPrzedawca umożliwia mi jedynie skorzystanie z terminala. Więc 286 k.k. nie ma. Inna wykładania to własnie propunitywny paradygmat :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieniem które jest niekorzystnie rozporządzone nie są środki na rachunku bankowym, tylko to co sprzedawca wydał w zamian za rzekomą zapłatę.

      I tutaj dochodzimy do miejsca w którym trzeba wrócić do początku, czyli ustalenia stanu faktycznego. Jeżeli bank 'cofa' tranzakcję, jak to bardzo często ma miejsce, to wprowadzenie w błąd skutkuje niekorzystnym rozporządzeniem mieniem, bo sprzedawca pieniędzy za swój towar nie dostaje. Jeśli natomiast bank pieniądze sprzedawcy przekazał, to wtedy rzeczywiście nie ma znamion, bo nie ma niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

      Usuń
  8. w wersji - sprzedawca pod wpływem błędu umożliwia mi skorzystanie z terminalu, ja płacę więc rozporządzam - nie ma 286 bo nie ma tożsamości wprowadzonego w błąd i rozporządzającego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Natomiast opisuje tą sytuację w takim stanie faktycznym ze za pokrzywdzonego uznano wlasciciela rachunku co zgubił kartę - nie sprzedawcę. Szczerze - nigdy nie spotkałam się z sytuacją żeby sprzedawce uznano za pokrzywdzonego. I to właśnie wynika z regulaminów bankowych bo- albo właściciel zablokuje kartę i transakcja nie przejdzie, albo nie - a jak nie zablokuje to bank reklamacji nie uzna co do transakcji. Amen

    OdpowiedzUsuń
  10. Do powyższego dodałbym jeszcze, że 1. jest domniemanie istnienia zamiaru. Obalenie tego domniemania należy do oskarżonego. 2.istnieje domniemanie, że próba obalenia domniemania istnienia zamiaru jest wyłącznie przyjętą linią obrony mającą na celu uninięcie odpowiedzilności karnej. 3. obalenie domniemania z pkt 2. należy do oskarżonego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro rozmawiamy o zamiarze i to w kontekście 286kk, to chcę zwrócić uwagę, że 1/2 orzeczeń w LEXie (no dobra, 1/3) dotyczy zamiaru i jego nieudowodnienia przez oskarżyciela, oraz tego że tak być nie może, bo zamiar jest immanentną częścią znamion 286kk.

      Nie wiem czemu tak trudno to zrozumieć oskarżeniu (no dobra, wiem, bo zamiar trudno udowodnić więc prościej udawać że nie ma problemu), ale jest nadzieja. Choćby w Sądzie Najwyższym (i nie Tym Sądzie Najwyższym, ale tym od Krasińskich).

      Usuń