Za czasów reżimu Platformy
Obywatelskiej rządowa telewizja zrobiła materiał o naszym blogu i
wyemitowała w głównym wydaniu wiadomości. Z faktu tego
wyciągnęliśmy stosowne wnioski. Przede wszystkim taki, że
profesor Piotr Kruszyński zasłużył na emeryturę i powinien
unikać kontaktu z przedstawicielami środków masowego przekazu.
Przekonaliśmy się też jak bardzo jesteśmy źli, występni i jak
mało prawa moralnego w nas (chociaż w niebo gwieździste tak
chętnie spoglądamy).
Za czasów reżimu Prawa i
Sprawiedliwości rządowa telewizja wykorzystała materiał zrobiony
przez reżimową telewizję Platformy Obywatelskiej. Dla ukazania
pełni naszego moralnego upadku prowadząca program nałożyła
sukienkę w kolorze żółtym, a włosy ufarbowane miała na blond.
Mamy nadzieję, że gdy nastanie reżim
jakiejś partii lewicowej, to blog nadal będzie pokazywany w
publicznej telewizji. Wszak materiał okazał się uniwersalny.
Naszym wzorem pozostaje Miguel de
Unamuno, rektor uniwersytetu w Salamance, wieczny esprit de
contradiction, którego z urzędu wyrzucał król, dyktator Primo de
Rivera, komuniści, a w końcu faszyści (jak podaje korespondent wojenny Roman Fajans). My chcielibyśmy na zawsze
pozostać czarnymi owcami adwokatury polskiej.
Martwi nas tylko, że ludzie przestali
oglądać telewizję. Za poprzedniej władzy emisja skutkowała
nadciągnięciem hordy kilkunastu tysięcy barbarzyńców w ciągu
godziny (a na co dzień czyta kilkadziesiąt osób). Ten sam
materiał wyemitowany w sobotę 20 maja 2017 spowodował
zainteresowanie zaledwie 33 osób. Być może wina tkwi w
prezenterach.