Marzyłeś
o tym, by zasypiać syty i w cieple, ale uważałeś, że grzebanie w
papierach, to zajęcie dla lizusów i mądrali? Słowo „księgowość”
kojarzyło ci się z kobietą, która pierwsze uniesienia ma już za
sobą i dawno przekroczyła limit najwyższej kategorii wagowej?
Wystawianie faktur to dla ciebie działalność pokrewna prenumeracie
Wiadomości wędkarskich? Przygotuj się na poważne zmiany w twoim
życiu! Nowy, lepszy kodeks karny, sprawi, że oszustwa podatkowe
staną się przyjemne i łatwe jak nigdy dotąd!
Autorzy
nowelizacji uchwalonej przez Sejm w dniu 26 stycznia 2017 tylko
żartobliwie twierdzą, że ich celem była skuteczna walka z
wyłudzeniami VATu. W istocie chodziło o pomoc Wielkiemu
Międzynarodowemu Imperium Występku. Wszak przepisy stosowane w
przypadku sprawcy, który naraził na uszczuplenie należność
podatkową, czy wyłudził zwrot VATu (art. 56 kks, 286 kk) nie zostały znowelizowane, a kara pozostaje jak dotychczas. Wcale
nie zmieniono sankcji za złożenie nierzetelnej deklaracji
podatkowej, a ta właśnie aktywność godzi w interesy fiskalne
Skarbu Państwa. Wprowadzono jedynie surową odpowiedzialność za
fałszowanie faktur oraz wystawianie tych dokumentów w sposób
nierzetelny, czego jedynym efektem będą zapewne masowe oświadczenia
o zagubieniu i kradzieży dokumentacji w przypadku pojawienia się
kontrolerów skarbowych.
Przekaz pomysłodawców i ustawodawcy jest
czytelny: odpowiedzialność karna za oszustwa podatkowe pozostaje
bez zmian, natomiast bezcelowym jest podejmowanie aktywności w
postaci wystawiania, przechowywania, czy też posługiwania się
nieodpowiadającymi prawdzie dokumentami księgowymi. Koniec z
nużącym drukowaniem faktur, koniec ze stosami segregatorów! Zwyczaj tworzenia fikcyjnej dokumentacji finansowej firm służących
celem przestępczym był absolutnie niezrozumiały i zbędny, stąd
też obecne intencje ustawodawcy są jak najbardziej racjonalne.
Niech oszukują jak dotychczas składając nieprawdziwe deklaracje podatkowe, ale niech nie tworzą papierowej fikcji!
Przyzwoity i rozsądny sprawca nie będzie realizował znamion
nowych przestępstw z art. 271a par. 1 k.k. szczególnie w zw. z art.
277a par. 1 k.k. bo do oszukiwania wcale nie jest to potrzebne. I
nigdy nie było.
Mi się zawsze wydawało, że jeżeli podrobienie banknotu 200 złotowego jest teoretycznie zagrożone nawet karą 25 lat więzienia, to dziwnym jest, że podobnie surowa kara nie grozi za wystawianie lewych faktur, na podstawie których wyłudza się milionowe kwoty VAT.
OdpowiedzUsuńmoje doświadczenie jest inne. moim zdaniem to zupełnie inna skala społecznej szkodliwości. Faktura nierzetelna lub pusta (terminologia sn) nie jest środkiem płatniczym. nie ma wartości, chyba, że uda się przy jej wykorzystaniu oszukać kontrolerów skarbowych. Jednakże to nie przy pomocy faktury uszczupla się nalezności podatkowe, a składając nieprawdziwe deklaracje. Faktury to sprawa wtórna, więc obecna modyfikacja kk z perspektywy doświadczonych sprawców jest śmiechu warta. Po prostu w razie kontroli faktur nie będzie.
Usuńna marginesie: oszustwa na vacie w imporcie paliw zlikwidowano całkowicie bez zmian w kk. tego zjawiska nie ma od lipca 2016, bo się nie opłaca, a przecież było ogromne. nie ma dla mnie wątpliwości, że kk czy kks jest kiepskim narzędziem walki z oszustami podatkowymi. Szczególnie, gdy nie jest zbyt mądrze nowelizowany.
Ale jeśli VAT byłby wyłudzany na podstawie samej deklaracji niepopartej pustymi fakturami zakupowymi to w przypadku ewentualnej kontroli łatwiej byłoby się chyba zorientować, że doszło do oszustwa?
UsuńA skojarzenia z księgowością chyba wszyscy mają podobne...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=cV8PSCPQHv8
Zgadzam się co do tej kontroli. Jeśli jednak zaostrzać odpowiedzialność za oszustwa podatkowe to zmieniałbym 56 kks i 286 kk bo inaczej to strzał w próżnię. Natomiast zmiana przepisów z rozdziału przestępstwa przeciwko dokumentom to dla mnie propaganda i to w dodatku na usługach szarej strefy. Takie firmy istniały kilka miesięcy, a teraz będą istniały krócej i nie pozistawią po sobie żadnej faktury. To cały efekt. Pomijam, ze większość firm od "złych" faktur to była działalność słupotwórcza. Teraz będzie tak w 100%. W sumie trudno uwierzyć by Kolektyw Oszustów Podatkowych nie opłacił tej akcji propagandowo-legislacyjnej. Wilk syty i owca cała
UsuńCiężko powiedzieć. Niedawno w Polsce wprowadzono tzw. Jednolity Plik Kontrolny, który musi być składany przez większych podatników wraz z deklaracją (w uproszczeniu - zawiera dane z faktur, które mają odbicie w deklaracji). W Portugalii wprowadzenie tego instrumentu znacząco ograniczyło wyłudzenia VATowskie.
UsuńPoważnie dyskutuje się na temat mechanizmu tzw. podzielonej płatności - kolejnej instytucji, która sprawdziła się w walce z oszustwami (aczkolwiek może negatywnie wpłynąć na przepływy finansowe w firmach).
Możliwe więc, że ostatnie działania w tym temacie niekoniecznie mają charakter pozorowany.
Chodzi mi tylko o kk. Doceniam sposób w jaki zlikwidowano oszustwa przy okazji wspomnianego już importu. Sukces naprawdę imponujący. Pewnie specjaliści od finansów będą skuteczniejsi od prawników z ms planujących zmiany kk. Porównując efekty stawiałbym na pierwszych.
UsuńDobrze odnotować, ze w obecnej ustawie o VAT (jeśli coś się nie zmieniło) ustawa z samym wystawieniem faktury wiąże powstanie obowiazku podatkowego (bez względu na to czy faktura dokumentuje rzeczywisty stan rzeczy czy nie ). A w takim wariancie ustawy, pojęcie fikcyjnej faktury z perspektyw wyłudzenia VAT w zasadzie nie istnieje. Istnieje tylko z perspektywy ewentualnego zauważenia kosztów / zmniejszenia dochodowego. Nie wiem jednak czy ktoś poza mną to widzi :p
OdpowiedzUsuńAle o ile mi wiadomo, przy wyłudzeniach VATu fikcyjne faktury sprzedażowe wystawiają słupy, którymi mogą być spółki zarejestrowane np. na bezdomnych / meneli. W przypadku ewentualnej kontroli, możliwość skutecznego zastosowania art. 108 ustawy o VAT jest fikcją.
UsuńNSA rzecze tak (zastrzegam, że przeklejam z własnego pisma sprzed jakiego czasu i być może coś się zmieniło) I FSK 601/13:
Usuń„Podatek, wykazany na fakturze, w stosunku do której stosuje się art. 108 ustawy o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. Nr 177, poz. 1054 ze zm.), jest należny jedynie z tego tytułu, że został na tej fakturze wykazany. Tego rodzaju "podatek" pozostaje zatem poza rozliczeniem podatnika, obejmującym podatek należny oraz naliczony z tytułu podlegających opodatkowaniu VAT dostaw i usług podatnika. Deklaracja podatnika, w zakresie podatku należnego, odzwierciedla faktyczne czynności, które zostały przez podatnika wykonane, w danym okresie rozliczeniowym, mające przy tym charakter dostaw i usług objętych przedmiotowym zakresem opodatkowania, w rozumieniu ustawy o podatku od towarów i usług. Ujęcie w ramach deklaracji jako podatku należnego, kwoty wynikającej z faktury niedokumentującej faktycznie wykonanej czynności jest wadliwe. Tego rodzaju kwoty należy wyeliminować z rozliczenia podatnika, w trybie art. 99 ust. 12 ustawy o podatku od towarów i usług, a odnośnie kwoty podatku wynikającej z faktury dokumentującej niewykonaną czynność, orzec na podstawie art. 108 § 1 ustawy o podatku od towarów i usług. Podatek należny z tego tytułu nie wynika przy tym z jakiejś transakcji (która w tym przypadku w ogóle może nie mieć miejsca), lecz z faktu wykazania określonej kwoty VAT na fakturze.”
No to wszystko prawda, ale jeżeli w trakcie kontroli okazuje się, że faktury sprzedażowe, w których wykazano VAT należny, były wystawiane przez bezdomnego, który działał w charakterze słupa, to art. 108 i tak nie zadziała. Bo skąd niby bezdomny weźmie np. miliony złotych, żeby zapłacić fikcyjny należny? Co mu można w takiej sytuacji zrobić? Zamknąć do więzienia? To i tak nic nie zmieni.
Usuństąd właśnie mój zachwyt nad walką z patologią przy wykorzystaniu regulacji podatkowych, a zarazem ubolewanie nad amatorską i żartobliwą nowelizacją kk.
UsuńNo ale może jeżeli za wystawianie lewych faktur zaczną grozić drakońskie kary, to ta wieść rozniesie się wśród potencjalnych bezdomnych przestępców i oni jednak będą się bali brać udział w takim procederze. Co innego iść do więzienia na 2 lata a co innego na 25. Wydaje mi się też, że myśl, iż bezdomni będą mieli świadomość zmiany stanu prawnego, nie jest totalną abstrakcją. Złe wiadomości szybko się bowiem rozchodzą. Wydaje mi się też, że co do zasady oni nie są nieświadomymi uczestnikami procederu. Myślę, że w większości mogą sobie świetnie zdawać sprawę, że biorą udział w jakimś przekręcie, nawet jeżeli nie rozumieją na czym w szczegółach on polega.
UsuńAle też i często zwykłe consultingowe z fikcyjnymi opracowaniami ect. Firma istnieje, jakaś tam działalność prowadzi, tyle ze jej opracowanie o sruruburuczymstamczymstam jest warte 50 zł a nie 50.000. W latach 90 tych częsty model. Fakt faktem ze VAT naliczony pobrany przez jednego odpowiadał Vatowi naleznemu po drugiej stronie, ale nikt się tym wtedy nie przejmował.Poza skarbówka oczywiście :p
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=9itfEdJG7ig
OdpowiedzUsuń