Miasto usłane
policjantami. Refleksy słońca w świeżo dostarczonych lizakach, blaski jaskrawych kamizelek. Obywatele mrużą oczy na
Grzegórzeckiej, Jana Pawła, Zabłocie, na Marii Dąbrowskiej, przy
Bulwarze Pilotów Alianckich. Jeszcze
bardziej bezpieczni, jeszcze lepiej chronieni, rymują: „Siddhartha
to ja, nie zaznam dziś zła”. Święto likwidacji Prokuratury
Apelacyjnej w Krakowie.
Nie mamy z tym nic
wspólnego. Całkowicie pochłania nas wiosna, skakanie na skakance,
rosnące zaległości, wypatrywanie żółtych mleczy na błoniach.
To tylko Bóg jest z nami. Jak zwykle ze skraju łóżka niweczy
przedsięwzięcia krzywdzące i boleśnie karci wrogów. Póki co
bliższa mu jednak wspaniałomyślność Scypiona niż bezwzględność
senatu.
Prawdziwe zgliszcza i
gruzowiska dopiero nadejdą. Nie będziemy nawet stawać na środku i
pokazywać: tego, tego, tamtą. Bóg wie sam z siebie. Niech nikt
nie liczy, że mrużył oczy.
na środku i pokazywać: tego, tego, tamtą
OdpowiedzUsuń"Któregoś dnia to Miasto będzie należeć do mnie."
Podmiot liryczny zapowiadający objęcie Miasta w posiadanie wycofał się z tych planów w kolejnym utworze. Dlatego od razu deklarujemy, że my inaczej. Za to nieuchronnie.
UsuńOgród koncentracyjny to bardzo dobra płyta. Z duża ilością krakowskiego folkloru. Poznałem ją dzięki Panu. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńJa kupiłem płytę na kasecie niedługo po jej wydaniu, dzięki Maciejowi Bobkowskiemu. Jestem mu wdzięczny. Kiepsko ta płyta nagrana jakoś ale dalej tego słucham.
UsuńW połowie lat 90tych w Krakowie było znacznie mniej lokali gastronomicznych i niejednokrotnie przytrafiało się konsumowanie alkoholi w placówce, w której stacjonował Poeta. Z mojejj perspektywy był jednak nestorem życia rozrywkowego miasta i nie miałem śmiałości nawiązać kontaktu nawet w kolejce do kibla.
Natomiast rozmawiałem z Poetą telefonicznie. Prowadził audycję w radiu Kraków i zaprezentował utwór tak frapujący, że zadzwoniłem zapytać co to, bo nie powiedział. Poeta poinformował, że nie wie, że miało być coś innego ale na imprezie mu podmienili płyty. Również był zachwycony.
Ja tam czasem siadam koło Poety. Polecam. To siedzenie miewa podejrzanie pozytywne skutki.
OdpowiedzUsuńale ja kilka lat temu zaniechałem prowadzenia życia towarzyskiego. może kiedyś spróbuję.
Usuńa tu link do utworu zaprezentowanego omyłkowo przez poetę: https://youtu.be/bFgjI3VKfvU
UsuńŻycie towarzyskie wymaga... jak by to powiedzieć... bardziej ekspresyjnego w komunikacji towarzystwa niż Poeta. Albo to dodatkowy wymiar. Zresztą zaniechanie jest tylko pozorne. Po prostu się przyczaiło. Zaatakuje
OdpowiedzUsuń