Bardzo jestem
Państwu wdzięczny za głosowanie w konkursie amerykańskiej gazety, której
jeszcze nigdy nie czytałem i nawet nie jestem pewien, czy wychodzi co tydzień,
czy co miesiąc. To oczywiście poprawia moją samoocenę i jest przyczynkiem do
przechwałek, przejawów fałszywej skromności itd. Myślę jednak, że konkurs ten
to oszustwo i niech Państwo w nim więcej już udziału nie biorą. Wszak chodzi jedynie o promocję tej gazety, bo przecież żadnych kryteriów rywalizacji
nie było jasnych, ani bezpośredniego starcia zawodników. To nie jest konkurs na
prawnika najbardziej profesjonalnego, a na takiego, który zanotuje najwięcej
kliknięć myszką. Ja jestem znany i mam fanów, toteż znalazłem się w gronie
laureatów, ale jak ktoś jeszcze znany nie jest, to w ogóle na niego nikt nie
głosuje, a znacznie może być bardziej profesjonalny i lepszy. Inny przykład pokrzywdzonego:
profesor adwokat Kardas Piotr niby jest znany, ale w rankingu profesjonalności
nie istnieje, bo nikt na niego myszką nie klika… Konkurs ten nie jest zatem
zbyt poważny.
Okazało się
nadto, że jak Państwo tak na mnie klikali, to jest za to nagroda. Ja nie mogę
jej odebrać, bo przecież uważam ten konkurs za zło, służące promocji tego
czasopisma o cudzoziemskim tytule. Mój wspólnik stwierdził jednak, że szkoda
nagrody, bo byłaby dla pracownika jako premia. Ja myślę wprawdzie, że to będzie
siatka typu reklamówka z napisem tej gazety, albo długopis dwukolorowy, ale
zawsze coś. U nas nikt nie chce się za
mnie przebrać i iść na to wspaniałe wydarzenie. Pomyślałem zatem, że skoro to Państwo
klikali myszką, to proszę sobie tę nagrodę odebrać. Będzie przy tej okazji gala
i szamko darmowe, może się nawet uda do tej reklamówki coś do domu zabrać.
Trzeba tylko zadzwonić i powiedzieć, że się jest mną i że się zmieniło zdanie i
że się przyjdzie. Zapraszam.
hmmm. ostatnio klinowski mateusz powiedział, że polskie sądy boją się jedynie społek z kapitalem niemieckim i gazety polskiej codziennie. lepiej by Pan zatem wyszedł, gdyby Pana doceniła GPC - strach to okrutny oręż w walce z systemem.
OdpowiedzUsuńzając
Ja bym wolał zwyciężać miłością, czy Kamil ujawnił kogo polskie sądy kochają?
Usuńchyba nie. nie wiem zresztą, o jakiego Kamila chodzi. historia uczy, że mimo wszystko najlepiej wychodzą ci, co zwyciężają strachem. wyjątkiem jest Jezus Chrystus, którego osobiście bardzo lubię, ale złośliwi twierdzą, że jego sukces to tylko kwestia dobrego PR.
Usuńzając
No ja zawsze mylę Mateusz z Kamilem
Usuń