Powiedziała,
że mnie zapamięta. Taka groźba. Ta dziewczyna była prokuratorem, chyba od
niedawna, ale najwyraźniej w jej postrzeganiu świata złe relacje z kimś takim
jak ona, były najsroższą karą dla adwokata.
Poszło
o to, że chwilę wcześniej sąd zapytał o stanowisko w przedmiocie przedłużenia
aresztu. Ona powiedziała, że wnosi o przedłużenie, a ja zacząłem od tego, że
ograniczenie jej wystąpienia do jednego zdania zapewne nie wynika z lenistwa, a
z tego, że obiektywnie w sprawie nie ma argumentów za dalszym stosowaniem tego
środka. Nie było to jakieś bardzo złośliwe ale się obraziła.
Teraz
będzie gorzej traktowała moich klientów. Teraz będzie wnioskowała o tymczasowe aresztowania
nawet w sprawach o wykroczenia, a w mowach końcowych zawsze wystąpi o karę
śmierci. Już niczego u niej nie załatwię, a takie piękne były perspektywy.
Proszę już do mnie nie przychodzić, ja już Państwu nie pomogę.
To co Pan teraz zrobi skoro kariera prawnicza została zakończona tak sromotną klęską :)? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoże zajmę się teraz czymś uczciwym. dzieci chcą żebym na ulicy grał na gitarze, a one będą zbierały pieniążki. kupiłem gitarę.
Usuńjaką?
Usuńakustyczną
UsuńAle zimno i mokro na tych ulicach w Krakowie
OdpowiedzUsuńproszę tylko wyjechać na południe, tam można grać na gitarze cały rok i się nie rozstraja, bo pogoda stosunkowo stabilna. może Pan zostać Grekiem Zorbą albo kim Pan zechce. kiedyś Pan pisał o prokuratorze, co spowodował kolizję po pijaku i który jednym tym występkiem zamknął ponury okres swego życia, a rozpoczął okres wesoły. Może warto rozważyć, czy okoliczność taka nie zachodzi w Pana przypadku i należycie ją wykorzystać.
OdpowiedzUsuńzając
uliczna gra na gitarze nie należy do bezpiecznych zajęć. ostatnio byłem na sprawie dotyczącej rozboju dokonanego na jednym z ulicznych artystów. Przedmiotem czynności wykonawczej były "pieniądze w nieustalonej kwocie, nie większej jednak niż 1 zł".
OdpowiedzUsuńAkurat zbiegło się to (mniej więcej) z rejteradą pikietujących spod sądu. Zwolniło się miejsce do gry a i audytorium będzie w większości znało śpiewaka. Przy gorszej pogodzie można się przenieść na schody pod dach. Genialnie będą brzmiały pod sądem "Mury" albo "czarny chleb". Ja napewno przystanę posłuchać a może i się dołączę :)
OdpowiedzUsuńa może stworzy Pan zespół? Z tego co pamiętam to na basie gra dr Malczewski i to całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńWspominał Pan również o pewnym profesorze, który co roku ukazuje swoje możliwości wokalne. Z tym, że umiejętności Profesora oceniał Pan dość surowo, także trzeba by się zastanowić tutaj nad kandydaturą wokalisty.
Pozdrawiam,
Bartek.
powszechnie znany jest mój brak umiejętności współpracy z kimkolwiek. Dodatkowo wolałbym nie grać z kimś kto robi to nieźle. Chyba że covery joy division
UsuńOdbiegając od tematu, co jest ciekawego w muzyce Joy Division? Mrok? Oszczędność środków wyrażania uczuć? Nie udało mi się niestety zachwycić muzyką tej grupy i jestem ciekaw za co ludzie ją lubią.
UsuńPozdrawiam!
jeśli o mnie chodzi to energia z niczego i przejmujący smutek. ale słucham tylko uknown pleasures.
UsuńTo polecam w takim razie Pornography grupy The Cure. W podobnym klimacie, ale chyba jednak smutniejszy.
UsuńTak modelowy przypadek Pan opisał, zachowania prokuratorów i ich przygotowania do spraw, że ciężko coś więcej dodać. A tak w ogóle to co z tym aresztem?
OdpowiedzUsuńna szczęście tylko niektórych. Areszt trwał jeszcze przez dwa tygodnie.
UsuńWiadomo, że nie wszyscy strzelają focha w obronie własnego nieprzygotowania, ale to takie przypadki zapadają w pamięć i stają się przedmiotem wpisów na blogu.
Usuńa mnie się kojarzy, jedna z ciekawszych wypowiedzi bohatera serialu Alternatywy 4 - Gospodarza Domu Anioła Stanisława, którą często cytuje sobie lub innym "mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu i poematu mało" :)
OdpowiedzUsuńwnioski: gdyby Pani Prokurator była mistrzem ciętej Riposty - jak znany z netu niejaki wujek Stefan - Mistrz Ciętej riposyty - autor bloga mógł by być teraz piewcą dowcipu prokuratury
No szkoda że się tak nie stało
Usuń