Słusznie pisał
poeta Bursa, że z dziećmi trzeba surowo. Ja to przesłanie codziennie wprowadzam w życie. Na przykład ostatnio nieszczęsne
me córki zostały zmuszone do wysłuchania utworu lirycznego Wielkiego Twórcy (co
prawda o wątpliwej reputacji, ale jednak
wielkiego). Skończyłem czytać i wówczas
Marianna, co ma już 8 lat, pyta mnie, bez jakiegoś wstępu, tak od razu: czy
wolę telefon dotykowy czy normalny. Tak mnie pyta po tym jak wysłuchała tekstu istotnego
dla dziejów literatury polskiej. Więc odpowiadam:
droga córeczko, tatuś sra na to jaki ma telefon.
Dzięki takiej odpowiedzi dziecko
poznaje kilka zasadniczych prawd:
- w
swoich zainteresowaniach, dążeniach i pragnieniach
jesteśmy samotni
- ujawnienie tych
zainteresowań nie zawsze zostanie ciepło przyjęte nawet przez osoby najbliższe
- nie wolno
przywiązywać wagi do rzeczy materialnych
- brutalna
rzeczywistość wyistacza się nawet w formie wypowiedzi prezentowanych przez ojca
Dziecko winno chłonąć taką wiedzę, musi być świadome zła i
niesprawiedliwości na wypadek kontaktu z
sądem dla nieletnich. Ja wiem, że to
może nudne, że znowu o tym piszę (
bo robiłem to tu), ale dostałem takie oto pismo:
Chodzi o to, że sąd uważa, iż jak rozpoznaje sprawę w postępowaniu poprawczym, to nieletniego trzyma się w schronisku bezterminowo, bez kolejnych postanowień o przedłużeniu stosowania tego środka. Właśnie na wypadek
takich pism z dziećmi trzeba surowo.
To jakaś wyższa forma hermeneutyki prawniczej albo też w piśmie pomylono paragraf i chodziło o ten z numerem 22.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony otrzymanie tego pisma umożliwiło sporządzenie wniosku na podstawie art. 39 regulaminu etpcz bo w końcu mam to na piśmie. właśnie usiłuję go wysłać faksem na numer wskazany na stronie trybunału. Bardzo jestem ciekawy, co się stanie, czy napisałem to dobrze. Ze statystyk wynika, że przez ostatnie 3 i pół roku było tylko 40 takich wniosków. W każdym razie chwała mec. Marcinowi Mrowickiemu za podpowiedź, bo bez względu na efekt zawsze jakieś nowe światy się odkrywa.
OdpowiedzUsuńA nie pomyślałeś drogi Surowy Ojcze, że może to treść dzieła pchnęła Dziecię do takiego własnie przemyślenia i pytania? Nie zbadane są bowiem tory rozumowania o koleje logiki, a że Marianna dzieckiem wrażliwym jest, to i jej sposób obcowania ze sztuką wyższą jest inny od tych sztampowych. "Praw fizyki pan nie zmienisz!" jak mawiał poeta i działacz lokalny.
OdpowiedzUsuńNie. Na pewno tak nie było. Natomiast działacz lokalny przypomniał mi galerię nieistniejących aczkolwiek możliwych postaci, które przewinęły się przez wiodącą kancelarię, w której nigdyś mieliśmy okazję spędzać miłe chwile. Park Potworów wciąż powstaje. Ta inwestycja nigdy się nie kończy.
Usuń