W rzeszowskim Sądzie Okręgowym byłem kiedyś w stroju
kowboja, ale nie tylko z tego powodu powinienem ciepło myśleć o tamtejszym wymiarze
sprawiedliwości. Nie jest to jednak łatwe kiedy czytam, że 10 dni przed walką Dawida
Kosteckiego z Royem Jonesem jr, ten pierwszy pięściarz został zatrzymany celem
osadzenia w zk. Wszak był złożony wniosek o odroczenie wykonania kary. Był wyznaczony
termin na 28 czerwca 2012 (dwa dni przed walką). Nie można było stosować art. 9
par. 4 kkw i wstrzymać wykonania orzeczenia do rozstrzygnięcia wniosku? Zakładam,
że obrońcy Kosteckiego taki wniosek złożyli, bo sam fakt wyznaczenia terminu
posiedzenia celem rozpoznania wniosku o odroczenie, nie oznaczał, że nakaz
doprowadzenia do zk nie został wystawiony. Nawet jeśli jednak im się
zapomniało, co może się przecież przytrafić, to art. 9 par. 4 kkw pozwala na wstrzymanie
wykonania wyroku z urzędu. Nie wierzę, że sędzia nie wiedział kim jest Kostecki,
z kim ma walczyć i jakie ta walka ma znaczenie dla jego kariery. To był właśnie
szczególnie uzasadniony wypadek o którym mowa w powołanym przepisie: walka
miała dać sławę i pieniądze potrzebne na utrzymanie w czasie pobytu w więzieniu.
Jest tylko jedno wytłumaczenie: sędzia mógł uznać,
że z boksem zawodowym jest jak z wymiarem sprawiedliwości. Nie ma większego sensu.
Spoko... ja kiedyś w koszalińskim SO biegałem w stroju Indianina:)
OdpowiedzUsuńW krakowie nie ma przebranych. Wstydzą się.
OdpowiedzUsuńsłabo:)
OdpowiedzUsuńz tym 9 par 4 KKW to taka ciekawostka, że wniosek mi do tej pory rozpoznawali zawsze dopiero na posiedzeniu w sprawie. No jest jaskółka krakowski penitencjarny nie będę używał potocznej nazwy tego wydziału rozpoznał niezwłocznie po złożeniu wniosku o obroże.
OdpowiedzUsuńGeneralizując wstrzymanie instytucja konieczna ale jakoś się nie przyjęła.
Mam nieco inne doświadczenia ale na kanwie przypadku, w którym była jednoznaczna opinia biegłego, że osadzenie jest niebezpieczne dla życia i zdrowia. Do rozstrzygnięcia odroczenia wstrzymali. Z przyczyn rodzinnych rzeczywiście nie wstrzymują
UsuńDziś doręczone mi uchylenie postanowienia o wstrzymaniu z uwagi na to że klient sie stawił do ZK równocześnie dziś także doręczono postanowienie o wstrzymaniu o którym nie wiedział nikt bo wniosku nie składaliśmy :):):) Ciekawe że ZK pomimo wstrzymania przyjął człowieka:)
UsuńObstawiam, że kluczowa była sława. "Kryminalista ma się promować w telewizji? Jeszcze czego!" pomyślał sędzia. I czy nie ma w tym (odrobiny) racji? Tyle że po odsiadce promocja i tak będzie jeszcze lepsza o czym Kostecki mógł usłyszeć od kolegi po fachu.
OdpowiedzUsuńJeśli by tak było, to fatalnie. Pięściarzy nie należy spychać na margines społeczny, bo tam stanowią "wartościowy" element. Kostecki powinien łaknąć sukcesów bokserskich, a ta walka zaostrzyłaby jego apetyt, zniechęcając zarazem do podejmowania działań ryzykownych i niemoralnych.
UsuńPo odsiadce drugiej takiej szansy może nie być, choć pewnie jeszcze trochę poboksuje,
Apetyt apetytem ale przymusowe wakacje w wymiarze od Juliusza Verne'a i tak odbędzie. Pytanie czy ma je odbywać jako sławny bokser czy jako prawie-sławny bokser. A może przez tą całą sytuację będzie jeszcze bardziej sławny niż gdyby wygrał następne 5 walk? Nie mam żadnych wątpliwości, że dla niego samego stoczenie walki byłoby w każdym możliwym aspekcie (i tym "resocjalizacyjnym") lepsze. Nawet społeczeństwo by co nieco zyskało. Ale kwestia przekazu społecznego też jest istotna - zarzuty Kosteckiego to dużo cięższy kaliber niż te Szpilki. Dla mnie decyzja Sądu nie jest aż tak jednoznacznie zła chociaż chciałem nawet obejrzeć tę walkę ;).
UsuńJeśli o rozstrzygnięciach w sprawach karny ma decydować odbiór społeczny, to lepiej chyba zrobić małe teleaudio z nagrodami po teleekspresie, przy jednoczesnej likwidacji stosownych wydziałów.
OdpowiedzUsuńciekawe, czy jak wyjdzie, to też pozdrowi chłopaków spod celi.
zając
na abarot, to rozstrzygnięcia mogą decydować o odbiorze. albo jego braku.
OdpowiedzUsuńno ale Spiderowi chodziło chyba o to, że sąd winien brać pod uwagę w chwili orzekania, co ludzie powiedzą jak ogłosi wyrok. chyba, że ja źle zrozumiałem, bo kiedym pisał komentarz byłem w bardzo złym stanie fizyczno-intelektualnym.
OdpowiedzUsuńzając
ten Kostecki to żaden bokser tylko zwykły alfons, RJJ jest już starym dziadem i wiele nie pokaże i nie onanizujcie się już tak tym tematem - jak ma leżeć to niech leży.
OdpowiedzUsuńale z naszego punktu widzenia, to nie ma znaczenia czy on jest alfonsem czynnym czy wygasłym. Ciekawe jest to, że sąd stosuje wyjątkowy sposób doprowadzenia do zk i nie wstrzymuje wykonania kary. Zwykły skazany zostałby pewnie potraktowany inaczej, chociaż w sumie sytuacja Kosteckiego bardziej sprzyjała pozostawieniu na wolności jeszcze przez kilka dni.
UsuńNie tyle co ludzie powiedzą a jak to odczytają. Co w sumie sprowadza się niemal do tego samego. Miałem na myśli to co w kodeksie opisano jako "kształtowanie świadomości społeczeństwa". Zdarza się,że sędziowie biorą to całkiem na poważnie chociaż każdy inaczej to rozumie co bywa przyczyną takich decyzji.
OdpowiedzUsuńJasne, że teleaudio mogłoby bez problemu zastąpić sądy ale to samo można powiedzieć o ordaliach czy loteriach w których do wygrania jest wyrok uniewinniający.
wiem. ale to sąd ma kszałtować świadomość społeczeństwa, a nie społeczeństwo - sądu. nawet jeśli ma się to odbywać w bólach porównywalnych do rodzenia kamieni.
OdpowiedzUsuńw sumie to chyba nie ma między nami sporu w tej kwestii. chociaż ja uważam teleaudio (gdzie głosują ludzie za bądź przeciw skazaniu a jako nagrodę za uczestnictwo w wymierzaniu sprawiedliwości można wygrać poloneza) za formę demokratyczną i najbardziej społeczną z możliwych, w przeciwieństwie do ordaliów czy loterii wyrokowej.
zając
Jeśli sąd ma kształtować opinię społeczeństwa to musi się zastanowić jak to zrobić. Taki proces myślowy wymaga uwzględnienia tego jakie jest to społeczeństwo i jakich przekazów wymaga a to już wpływa na rozstrzygnięcie. W rzeczywistości więc oddziaływanie jest obopólne.
OdpowiedzUsuńDzisiej za wypuszczeniem opowiedział się prof. M. Filar, zaś przeciwko prof. Z. Ćwiąkalski. Jeśli prasa dobrze relacjonuje wypowiedź tego drugiego, to stawiam, że przezornie nie przypominał sobie co tam piszą w tym kkw.
OdpowiedzUsuńTemat gorący jak żaden inny. Nie wiem jak z lekturą kkw ale pewnie jeden lubi boks a drugi nie.
OdpowiedzUsuńProf. Ćwiąkalski jest chyba w złej kategorii wagowej, dlatego pewnie nie lubi.
OdpowiedzUsuńzając
Patrząc na sportowe wiadomości domyślam się, że Sąd nie zdecydował się na odroczenie wykonania kary..?
OdpowiedzUsuńPan Kostecki chciał popracować bijąc drugiego w gębę. O.K. CZy inny przestepca, który powołałby sie na to, że musi iść do pracy, uzyskałby wstrzymanie wykonania? Nie sądzę, myślę, że szczególne okoliczności należy interpretować wąsko i właśnie "szczególnie". A o sławę to Kostecki juz zadbał będąc członkiem zorganizowanej grupy alfonsów, a pieniądze na utrzymanie, no cóż, w więzieniu bęzie miał wikt i opierunek. A jego rodzina - no mógł o tym myśleć przed zostaniem alfonsem.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem konieczność pozyskania środków na utrzymanie często przesądza o odroczeniach. Inny przestępca miałby może większe szanse.
UsuńMiędzy boksem zawodowym, a biciem w gębę jest jednak zasadnicza różnica, choć oddawanie się obu tym aktywnościom może być sztuką.
Moim zdaniem w świetle przepisu o odroczeniu, nie ma znaczenia za co on został skazany.
https://www.youtube.com/watch?v=Mk7t8Bk7ga0 ogladalem dzis i skojarzyłem Pana tekst sprzed 7 lat Baju
OdpowiedzUsuń