W Jubilacie, około 23.30, wychodzi taki Pan i mówi: "proszę państwa, proszę pospieszyć zakupy", albo: "kończymy zakupy". Ja nawet nagrałem ten głos, możecie sobie posłuchać.
Ten pan jest skuteczny, bo konsumenci rzeczywiście pospieszają i wszystko udaje się załatwić w stosownym czasie. Jego należy wykorzystać w wymiarze sprawiedliwości. W prokuraturach grudzień jest miesiącem histerycznego kończenia spraw. Zamiast pospieszyć z aktami oskarżenia i umorzeniami w październiku i listopadzie wszyscy odkładają to na ostatnią chwilę. Nie śpią, nie dojadają, niektórzy są rozdrażnieni, inni popadają w apatię i przesyłają zwolnienia lekarskie, próbując przetrwać to w domu. Proceder ten skutkuje decyzjami, których jakość daleka jest od zadowalającej, więc gdyby ten Pan przeszedł przez prokuratury we wrześniu i zawołał, by pospieszyli ze sprawami, to świat byłby lepszy.
Ten bon mot może bardziej adekwatny byłby do pionu wojskowego wymiaru Sprawiedliwości.
OdpowiedzUsuńTytuł inspirowany odcinkami misia pushupka o strażniku lasu i strażniku łąki. O prokuraturze wojskowej nie myślałem. Kiedy wklejałem było chyba jeszcze przed przerwą tej konferencji w poznaniu
OdpowiedzUsuń...Szacunek
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/raporty/samobojcza-proba-plk-mikolaja-przybyla/pierwszy-wywiad-plk-przybyla-wtedy-zadrzala-mi-rek,1,4993466,wiadomosc.html
OdpowiedzUsuńBTW: Biegł Pan Mecanas kiedyś w półmaratonie marzanny? Z jakim czasem, jeśli można wiedzieć?
OdpowiedzUsuńJakby ktoś poza Marcinem był ciekawy, to tak. W trochę mniej niż półtorej godz. A jeśli chodzi o prok Przybyła, który z panem z jubilata nic nie ma wspólnego, to dobrze, że nic mu się nie stało i mógł udzielić kolejnych wywiadów. Niech trzyma się ciepło.
OdpowiedzUsuńSwoją droga Pan Prokurator to straszny pechowiec, nie dość, że palnął sobie w łeb to jeszcze nie trafił! W ten sposób ciężko walczyć o honor polskiego żołnierza.
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej okazji jak będę w Krk przejdę się do Jubilata na 23.30, żeby zobaczyć czy to na prawdę działa ;D
OdpowiedzUsuń