Proponowałem przejęcie tego
bloga, ale nikomu się nie chce się go dalej pisać. Tymczasem ja miałem postanowienie,
by robić to jedynie w roku 2011, zresztą
kilka słów o Strażniku Czasu było dobrym
tekstem końcowym. Zasadniczo powiódł się eksperyment służący ustaleniu, czy blog
prawniczy niebędący narzędziem marketingowym znajdzie jakikolwiek odzew. Teraz
wy też możecie sobie pisać swoje historie, a niewielkie lecz wierne grono czytelników będzie je śledzić i czasami komentować.
Specjaliści od sprzedaży usług prawniczych
powiadają, że pisanie bloga to wspaniałe narzędzie marketingowe, ale wymaga znacznego
zaangażowania czasowego. Ponieważ blogów-narzędzi nikt nie czyta, to
kontynuowana będzie pokątna i peryferyjna działalność blogotwórcza, chyba, że
interesujące historie przestaną się przytrafiać. Wbrew pierwotnym planom ciąg
dalszy zatem nastąpi. Do tego tekstu proszę sobie posłuchać tej oto piosenki (a
potem kupić płytę):
uff, uspokoiliśmy się. Kibicuję, czekam, z pewnością jak i inni, na cd. historii sądowych i okołosądowych (w tym rowerowych).
OdpowiedzUsuńA jak nie kupię to mogę posłuchać? ACTA jeszcze nie ratyfikowana.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że blog będzie miał sezon drugi ;)
Nie mam nic mądrego do napisania.
OdpowiedzUsuńNie wiem komu proponował Pan kontynuację pisania tego bloga, ale na pewno wiele osób przestało by tu zaglądać. W szczególności jeżeli blog pisany byłby w stylu niektórych piątkowych wypowiedzi, których Pan również był słuchaczem. Ja niestety większości w ogóle nie zrozumiałem.
UsuńZdaniem wielu zdecydowanie najciekawiej opowiadał prof Waltoś no i Pan o spirali zbrodni ;). W końcu nie chodzi tylko o to co się mówi, ale też jak się mówi.
A płyta niestety bardzo słaba :)
pozdrawiam!
1. Lepiej nie próbować mówić mądrych rzeczy, nigdy się prawie nie udaje.
OdpowiedzUsuń2. O trudach wypowiadania się przed fachową i liczną publicznością oraz o najdziwniejszej nagrodzie za podjęcie ryzyka postaram się napisać osobno. A płyta jest ok, ja w ogóle jestem entuzjastą polskich poetów hiphopowych.
1. nie chodziło mi o mówienie mądrych czy niemądrych rzeczy. To tak jak z książkami każdy woli mądre albo z kobitami, każdy woli ładne to dość oczywiste.
UsuńCo mi jednak przyjdzie z najfajniejszej babki, najciekawszej książki, czy najmądrzej przemowy kogoś skoro będę mógl tylko stać i się przyglądać i nic z tego nie rozumieć.
2.Też jestem entuzjastą i dlatego wg mnie ta płyta jest najgorszą w dorobku tego artysty:) Zarówno jednego jak i drugiego.
Pozdrawiam!
Lubię Pana czytać, bo jest Pan vox populi prawa karnego.
OdpowiedzUsuńNo trudno, zawsze chciałem być twórcą awangardowym, co jak zwykle się nie udało
OdpowiedzUsuńtwórcą - w szczególności awangardowym - się bywa. myślę, że wiele zależy od audytorium. to, co na KFK stanowiło nieznośną dziwność bytu, przez śpiących na taczkach mieszkańców dzielnicy Grzegórzki zostanie przyjęte ze stoickim spokojem, jako coś w zupełności zwyczajnego. z tego względu ocenę stopnia alternatywności wystąpienia pozostawiłbym publiczności, wsłuchującej się w Pana głos 27 stycznia.
Usuńzając
Ale jest Pan awangardą - intelektualną
OdpowiedzUsuń