wtorek, 6 września 2011

Kokaina?

Ukochany Klient miał pecha. Znalazł się w mieszkaniu, do którego weszli policjanci i ujawnili na stole cukiernicę. Było to znalezisko przypadkowe, bo weszli w innym celu, jednak uradowało ich, gdyż substancja wypełniająca naczynie wydawała się podejrzana. Najpewniej po użyciu testera przyjęto, że to kokaina.

W czasie postępowania sądowego Adam zrobił wniosek dowodowy, którym Ukochany Klient chwalił się potem na Monte. Uwzględniając ten wniosek sąd dopuścił dowód z opinii biegłych. Ci odważywszy próbki reprezentatywne poddali je analizie metodą wysokosprawnej chromatografii cieczowej sprężonej z tandemową spektrometrią mas z jonizacją typu elektrospray i uzyskali następujące rezultaty:

- kokaina – w zależności od próbki pomiędzy  2.1-2.8 %
- Levamisol – lek stosowany w weterynarii, przeciwko tasiemcom i przeróżnym pasożytom.
- Benzokaina (około 4%) – środek znieczulający
- Tetrakaina – substancja 10 razy mocniejsza od kokainy,  mocno toksyczna (wykryto 1-2%)
- Lidokaina – środek znieczulający, może działać i depresyjnie i pobudzająco
- fenacetyna – lek przeciwbólowy, biegli napisali, że w większości krajów wycofany z obrotu z uwagi na efekty uboczne.
- kofeina (4-5 %)
- benzoiloekgonina – nieaktywny farmakologicznie produkt rozpadu kokainy

Pamiętajcie o tej opinii zawsze kiedy częstują was kokainą, lecz także wtedy gdy bronicie w sprawie, w której zabezpieczono coś, co określono mianem tego narkotyku. Taka opinia może odwrócić los procesu, chociaż z drugiej strony nie jest to sprawiedliwe, bo nieuczciwy dystrybutor nie zasługuje na fachową obronę i nie powinien stać się beneficjentem procesowych korzyści płynących z przeprowadzenia takiego dowodu. Wszystko w waszych rękach.

3 komentarze:

  1. ja bym prosiła o zawartośc tej cukiernicy - musze w tym miesiącu kota odrobaczyć :)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Biegli nie podali ile tego środka było, nie wiem jak kot by to zniósł

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnio było zebranie katerdy, na którym pewien niemiec postawił ciekawy problem (szkoda, że mówił we własnym języku, bo większość sali musiało śmiać się wtedy, kiedy prof. Z.). chodziło w każdym razie o to, czy diler, sprzedając zawartość takiej cukiernicy, w której jest wszystko, choć ma być jeno kokaina z proszkiem do pieczenia, może odpowiadać karnie za spowodowanie śmierci konsumenta. problem dość ciekawy - tworzy nowe pole działania dla prokuratorów. gość jednak nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć, nawet po niemiecku.


    zając

    OdpowiedzUsuń