poniedziałek, 26 kwietnia 2021

To dlatego

Jestem człowiekiem pozbawionym talentów. Jeśli coś potrafię, to tylko trochę, na tyle, by uświadamiać sobie jak wiele brakuje do należytej biegłości. Dotyczy to wszelkich dziedzin życia, od podwórkowej gry w piłkę, po życie towarzyskie i uczuciowe. Od dzieciństwa pozostaję więc w przekonaniu, że o garniturze genów zadecydował ktoś pokroju szefa z opowiadania „Zadziwiający Człowiek Pająk” Marka Hłaski.


Ta uciążliwa niedoskonałość rekompensowana jest w bardzo niewielkim zakresie.  Chodzi o pewną, w jakimś stopniu wstydliwą właściwość, która jednym może wydać się nieprzyjemna, innym niepokojąca, ale pewnie znajdą się i tacy, którzy będą zazdrościli. Nie jest to nic wielkiego, po prostu ludzie, a nawet całe instytucje, z którymi pozostaję w konflikcie, których działalność mnie mierzi lub zwyczajnie dostrzegam w nich zło, po pewnym czasie znikają. Nie ma ich. Te bardziej spektakularne zniknięcia to bank BPH, detaliczny oddział Deutsche Banku w Polsce, czy Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. Te drobne pomińmy. 


Ostatnio kolega dał mi wydruk. Był to przejaw działalności instytucji kierowanej przez panią Julię Przyłębską. Dla bohatera pewnej sprawy bardzo korzystny, jednakże sporządzony z chyżością referatu organizacyjno-prawnego fabryki konserw. Wówczas przypomniałem sobie, że coś kiedyś było, jakiś organ, który uzasadniał orzeczenia tak, że lektura tych tekstów zwalniała z konieczności dalszych badań literaturowych. Był to zatem organ bardzo pożyteczny. Dlaczego więc zniknął? Dlaczego twórców tak rzetelnych, przemyślanych opracowań już nie ma? Dociekając co to był za organ i dlaczego obecnie nie istnieje, natrafiłem na dwa teksty: Dziękujemy Ci Trybunale i Posłuchaj, to do Ciebie Trybunale

9 komentarzy:

  1. "To dobrze, że pomimo treści art. 8 ust. 2 Konstytucji RP nasze społeczeństwo stać na Trybunał Konstytucyjny." ciekawa sprawa, mam wrazenie ze przed dojsciem PISu do wladzy chyba nie bylo powszechnie gloszonych postulatow, aby sedziowie stosowali indywidualnie kontrole konstytucyjna. zawsze mi sie to wydawalo srednio uczciwe - ze prawnicy zaczeli sie tego domagac za PISu (rozproszona kontrola), a wczesniej tematu nie bylo. Pana glos z 2012 jest w tym temacie wyjatkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie operacyjne informacje, że po pierwszych ruchach zmierzających do przejęcia TK przez PiS, odbyło się wspólne zebranie katedr prawa karnego i konstytucyjnego tutejszego uniwersytetu i wówczas uznano, że skoro tak, to dopuszczalna jest kontrola rozproszona. I to było zabawna recepcja zasady psa ogrodnika: jeśli my i nasi koledzy nie mogą wykonywać kontroli konstytucyjnej, to pisowcy też nie mogą.

      Usuń
    2. to tym bardziej kiepsko, ze wczesniej nikt nie podnosil takich postulatow, a sedziowie nie byli sklonni do realizacji swojej kompetencji wynikajacej z art. 8 ust. 2 Konstytucji. odwolanie do admina w odniesieniu do sedziow pewnie bedzie kiepskie, ale tam mowiono, ze komptenecja organu panstwowego to nie tyle prawo, co obowiazek dzialania.

      Usuń
  2. Swoja droga zadziwiajace jak poteznym, trwajacym w czasie mitem w kulturze amerykanskiej stali sie Batman i Spiderman. Batman powstal 6 lat po narodzinach mojego dziadka, przy odpowiednich okolicznosciach, dziadek moglby byc fanem, zbierac komiksy. Batmana / Spidermana ogladalem ja, 25 lat temu, ogladaja ich dzisiaj dzieciaki, ciagle fascynuja (dobre gry na playstation powstaja - np. Arkhan Knight). Sporym zaskoczeniem jest jednak to ze 50 lat temu nawet Hlasko pisal opowiadania odnoszace sie do Spidermana.

    OdpowiedzUsuń
  3. a jak mowil Pan w rozmowie z Winim o braku strachu to skojarzyla mi sie ta rozmowa Wayneá (publicznie zdemaskowanego ze Strachem na Wroble https://www.youtube.com/watch?v=5prbhGhLMCU

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój trybunał lepszy niż mój... mam wrazenie, że zasada ta od dłuższego czasu (a może i zawsze?!) funkcjoowała w branży prawnej, tyle że była przedstawiana w sposób mniej przejrzysty, przy użyciu niezrozumiałych słów wymarłego już jezyka. Uważam, że plusem obecnych czasów jest to, iż zostało to obnażone do cna i każdy już wie jak to działa (prawo to zwykły instrument, którym włada ten co ma władzę i robi legalnie co chce). Nawet przez chwilę uważałem, że może to jest jakiś asumpt do zmian, ale zdaje się że to tylko naiwność mnie karmiła otuchą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też małem naiwną nadzieję, że barbarzyńcy będą szczepionką, która wzmocni kiepski system. Tak się nie stało, ale co do zasady jest łatwiej w relacji z wieloma klientami. Bo przecież Polacy wcale nie łakną państwa prawa, niezawisłych sądów, czy Trybunału Konstytucyjnego. Chcą załatwienia ich sprawy, zgodnie z ich oczekiwaniami, nawet jeśli będzie się to wiązało z bezprawiem. No i teraz można ich wysyłać do adwokatów i radców flirtujących ze Zjednoczoną Prawicą. Wierzą, że po linii partyjnej można wszystko. I idą w mrok.

      Usuń
  5. Byle nie skończyło się to importem jakiejś wrażej szczepionki

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo trafnie napisany artykuł, aż miło czyta się tak rzeczowe argumenty i w sumie podsumowanie tego, co się dzieje w dzisiejszych czasach w Polsce...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń