uwaga: tekst powstał na podstawie obserwacji własnych, nie zaś lektury komentarzy
Państwo tak chodzą po zabrudzonych woskiem trotuarach. Państwo się czują jak atomowe odpady, uchodźcy z Prypeci, których toksyczność wyznaczana jest najnowszym modelem licznika Geigera, o handlowej nazwie Zbigniew-2. Nikt was nie lubi, nikt nie kocha, niektórzy wykorzystują do walki o elektorat. To przygnębia.
Państwo tak chodzą po zabrudzonych woskiem trotuarach. Państwo się czują jak atomowe odpady, uchodźcy z Prypeci, których toksyczność wyznaczana jest najnowszym modelem licznika Geigera, o handlowej nazwie Zbigniew-2. Nikt was nie lubi, nikt nie kocha, niektórzy wykorzystują do walki o elektorat. To przygnębia.
Chciałbym
Państwu pomóc, szczególnie tym leniem podszytym, a zarazem
ambitnym, którzy nie lubią gdy ciężka ich praca idzie na marne,
bo Sąd Najwyższy uchyla wyrok. Takim przykrym zdarzeniom łatwo
można zapobiec postępując w sposób następujący:
- W przypadku złożenia wniosku o uzasadnienie orzeczenia swój obowiązek należy zrealizować możliwe kiepsko, z ewidentnymi brakami, koniecznie pomijając omówienie najistotniejszych zarzutów podniesionych w zwykłym środku zaskarżenia.
- Najlepiej całkowicie pominąć ustosunkowanie się w uzasadnieniu wyroku do zarzutów innych niż naruszenia art. 7 kpk.
- Realizacja zaleceń z pkt. 1 i 2 wykluczy postawienie w kasacji "merytorycznych" zarzutów kwestionujących prawidłowość kontroli instancyjnej. Strony nie będą miały innego wyjścia – muszą zarzucić naruszenie art. 433 par. 2 kpk w zw. z art. 457 par. 3 kpk (niektórzy dodadzą w zw. z ar. 6 kpk, art. 42 ust. 2 Konstytucji RP, art. 6 ust. 3 EKPCZ) bo nie mogą domyślać się motywów rozstrzygnięcia, zresztą będzie je do tego zachęcała lektura niegdysiejszych orzeczeń SN. Nie należy się natomiast obawiać prób kwestionowania w kasacji sposobu kontroli stosowania art. 7 kpk przez sąd pierwszej instancji. Zazwyczaj skazane są one na porażkę, stąd zalecenie z pkt. 2 powyżej (coś w tym uzasadnieniu trzeba jednak napisać, skoro straszą postępowaniami dyscyplinarnymi).
- Po przekazaniu kasacji do SN, ten niechybnie skorzysta z art. 449a kpk w zw. z art. 518 kpk, gdyż czyni to ochoczo. Wówczas należy napisać skrótowe uzasadnienie w pominiętym wcześniej zakresie.
- Wykonanie czynności z pkt. 4 zdezaktualizuje zarzuty kasacji, a strona nie będzie mogła wywieść nowych, z uwagi na treść art. 536 kpk. Jej kasacja stanie się oczywiście bezzasadna.
- Wyrok będzie utrzymany w mocy.
Realizacja
tych zaleceń nie przyniesie oczekiwanych rezultatów jeśli w Sądzie
Najwyższym przytrafi się sędzia, który uzna, że horyzont prawa
do obrony nie jest limitowany ekstatycznym momentem publikacji
orzeczenia, a sięga również chwili, w której formułowany jest
zarzut kasacji. Prawdopodobieństwo nie jest jednak znaczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz