wtorek, 20 września 2016

Kongres koncentracyjny

Żyliśmy w czasach, w których Adam Michnik wybornie znał się na poezji, a wielu myślało, że suszenie krzewów konopi innych niż włókniste, to wytwarzanie środka odurzającego. Żyliśmy w czasach, w których Czesław Miłosz nie dzwonił już do Tygodnika Powszechnego, a nasz człowiek w rządzie, będący zarazem Ministrem Sprawiedliwości, zagrażał rzekomo niezawisłości sędziów, w stopniu wymagającym zwołania kongresu przedstawicieli tego zawodu. Żyliśmy w czasach, w których dedykowanie utworów Wisławie Szymborskiej miało dokładnie ten sam sens, jaki miało w czasach, w których żyła Wisława Szymborska, a byli tacy, którzy trwożliwie przyglądali się zmianom, wznosili okrzyki, szykowali uchwały.

Żyliśmy w czasach, w których nie było ani mniej, ani więcej powodów do strachu niż w czasach poprzednich. Jeśli jednak niektórych sędziów przepełniała potrzeba zbliżona do tej, która spowodowała, że poeta wrzeszczał do mikrofonu, zaś jego koledzy używali instrumentów muzycznych, to warto było rozważyć prawdziwy bunt, realną rebelię, wolność.  Wprawdzie wymagało to orzekania zgodnie z ustawą, ale  oferta takiego postępowania skierowana była wyłącznie do sędziów o mentalności Huckelberry Finna. Pozostali mogli poprzestać na uczestnictwie w kongresach, przemówieniach i uchwałach.

Ekstremiści czasów, w których żyliśmy, robili tak: Poczyniwszy ustalenie, że oskarżony hodował krzewy konopi innych niż włókniste, po czym ścinał je i suszył, stosowali jedynie art. 63 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Nigdy nie korzystali z art. 53 tej ustawy, co miało wydźwięk znacznie bardziej dobitny o tych kongresowych uchwał. Sędzia stosujący te przepisy zgodnie z ich brzmieniem był istnym dywersantem, któremu niestraszny najgorszy nawet minister. Sędzia taki, to prawdziwy bojownik i pogromca naszych czasów.

W naszych czasach niesubordynacja polegająca na stosowaniu prawa miała następujące uzasadnienie (tu fragment pisma sporządzonego w owych czasach): "Ziele konopi innych niż włókniste definiowane jest jako każda naziemna cześć rośliny o określonej zawartości sumy THC i kwasu THC, nie zaś jej susz o takich właściwościach (zawartości THC). Uprawa konopi innych niż włókniste prowadzi do uzyskania gotowego (z perspektywy definicji ustawowej) produktu. Hodowca nie musi zatem poddawać roślin żadnej obróbce, by uzyskać środek odurzający, w szczególności, nie musi suszyć krzewów.

Zgodnie z art. 4 pkt. 35 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii „wytwarzanie” to „czynności, za pomocą których mogą być otrzymywane środki odurzające, substancje psychotropowe, prekursory, środki zastępcze lub nowe substancje psychoaktywne, ich oczyszczanie, ekstrakcję surowców i półproduktów oraz otrzymywanie soli tych środków lub substancji”. Jest zatem oczywiste, że suszenie to nie „wytwarzanie” środka odurzającego, bo ten rośnie sam.

Zgodnie z art 4 pkt. 20 upn „przerób” to otrzymywanie mieszanin środków odurzających, substancji psychotropowych lub prekursorów oraz nadawanie tym środkom lub substancjom postaci stosowanej w lecznictwie. Zgodnie z definicją ziela konopi innych niż włókniste już roślina jest pełnowartościowym produktem, którego przerabiać nie trzeba.

Przetwarzanie” to czynności prowadzące do przemiany środków odurzających, substancji psychotropowych lub prekursorów na inne środki odurzające, substancje psychotropowe lub prekursory albo na substancje niebędące środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi lub prekursorami. Znowu należy odnotować, że to co rośnie jest już śwrodkiem odurzającym, którego wysuszenie nie prowadzi do uzyskania innego środka.

Odpowiedzialności karnej na podstawie art. 53 ustawy o przeciwdziałaniu narkomani podlega ten, kto wbrew przepisom ustawy, wytwarza, przetwarza albo przerabia środki odurzające lub substancje psychotropowe albo przetwarza słomę makową. Znamiona tego przestępstwa zostały zdefiniowane w art. 4 upn, w sposób wskazany powyżej, toteż wykluczone jest potoczne rozumienie użytych przez ustawodawcę sformułowań. Jeśli jednak ziele konopi innych niż włókniste to każda naziemna część rośliny, to jest oczywiste, że do uzyskania tego środka odurzającego nie jest konieczne wytwarzanie, przerabianie i przetwarzanie czegokolwiek. Suszenie rośliny jest aktywnością irrelewantną z perspektywy ustawowych definicji znamion art. 53 upn. W wyniku tego procesu ziele konopi innych niż włókniste, nadal pozostaje zielem konopi innym niż włókniste".


Jedno orzeczenie uwzględniające to stanowisko zastępowało wszelkie kongresy świata. 

2 komentarze:

  1. TajnyWspółpracownik20 września 2016 23:50

    Dodajmy, że również w świetle brzmienia stosownych przepisów sprzed 1.07.2015 r. środek odurzający w postaci ziela konopi innych niż włókniste powstawał już podczas wzrostu roślin i nie wymagał żadnych dalszych czynności. Ustawa nie przewidywała i nadal nie przewiduje odrębnego typu czynu zabronionego, którego popełnienie sprowadzałoby się do uczynienia takiego środka odurzającego zdatnym do konsumpcji (poza oczywiście zbiorem - art. 63 ust. 2 upn).

    OdpowiedzUsuń