Żyliśmy
w czasach, w których Adam Michnik wybornie znał się na poezji, a
wielu myślało, że suszenie krzewów konopi innych niż włókniste,
to wytwarzanie środka odurzającego. Żyliśmy w czasach, w których
Czesław Miłosz nie dzwonił już do Tygodnika Powszechnego, a nasz
człowiek w rządzie, będący zarazem Ministrem Sprawiedliwości,
zagrażał rzekomo niezawisłości sędziów, w stopniu wymagającym
zwołania kongresu przedstawicieli tego zawodu. Żyliśmy w czasach,
w których dedykowanie utworów Wisławie Szymborskiej miało
dokładnie ten sam sens, jaki miało w czasach, w których żyła
Wisława Szymborska, a byli tacy, którzy trwożliwie przyglądali
się zmianom, wznosili okrzyki, szykowali uchwały.
Żyliśmy
w czasach, w których nie było ani mniej, ani więcej powodów do
strachu niż w czasach poprzednich. Jeśli jednak niektórych sędziów
przepełniała potrzeba zbliżona do tej, która spowodowała, że poeta
wrzeszczał do mikrofonu, zaś jego koledzy używali instrumentów
muzycznych, to warto było rozważyć prawdziwy bunt, realną rebelię,
wolność. Wprawdzie wymagało to orzekania zgodnie z ustawą,
ale oferta takiego postępowania skierowana była wyłącznie do sędziów o mentalności
Huckelberry Finna. Pozostali mogli poprzestać na uczestnictwie w
kongresach, przemówieniach i uchwałach.
Ekstremiści czasów, w których żyliśmy, robili tak: Poczyniwszy ustalenie, że oskarżony
hodował krzewy konopi innych niż włókniste, po czym ścinał je i
suszył, stosowali jedynie art. 63 ustawy o przeciwdziałaniu
narkomanii. Nigdy nie korzystali z art. 53 tej ustawy, co miało wydźwięk znacznie bardziej dobitny o tych kongresowych
uchwał. Sędzia stosujący te przepisy zgodnie z ich brzmieniem był istnym dywersantem, któremu niestraszny najgorszy nawet minister.
Sędzia taki, to prawdziwy bojownik i pogromca naszych czasów.
W naszych czasach niesubordynacja polegająca na stosowaniu prawa miała następujące
uzasadnienie (tu fragment pisma sporządzonego w owych czasach): "Ziele konopi innych niż włókniste definiowane jest
jako każda naziemna cześć rośliny o określonej zawartości sumy
THC i kwasu THC, nie zaś jej susz o takich właściwościach
(zawartości THC). Uprawa konopi innych niż włókniste prowadzi do
uzyskania gotowego (z perspektywy definicji ustawowej) produktu.
Hodowca nie musi zatem poddawać roślin żadnej obróbce, by uzyskać
środek odurzający, w szczególności, nie musi suszyć krzewów.
Zgodnie
z art. 4 pkt. 35 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii „wytwarzanie”
to „czynności,
za pomocą których mogą być otrzymywane środki odurzające,
substancje psychotropowe, prekursory, środki zastępcze lub nowe
substancje psychoaktywne, ich oczyszczanie, ekstrakcję surowców i
półproduktów oraz otrzymywanie soli tych środków lub
substancji”. Jest zatem oczywiste, że suszenie to nie
„wytwarzanie” środka odurzającego, bo ten rośnie sam.
Zgodnie
z art 4 pkt. 20 upn „przerób” to otrzymywanie mieszanin środków
odurzających, substancji psychotropowych lub prekursorów oraz
nadawanie tym środkom lub substancjom postaci stosowanej w
lecznictwie. Zgodnie z definicją ziela konopi innych niż włókniste
już roślina jest pełnowartościowym produktem, którego przerabiać
nie trzeba.
„Przetwarzanie”
to czynności prowadzące do przemiany środków odurzających,
substancji psychotropowych lub prekursorów na inne środki
odurzające, substancje psychotropowe lub prekursory albo na
substancje niebędące środkami odurzającymi, substancjami
psychotropowymi lub prekursorami. Znowu należy odnotować, że to co
rośnie jest już śwrodkiem odurzającym, którego wysuszenie nie
prowadzi do uzyskania innego środka.
Odpowiedzialności
karnej na podstawie art. 53 ustawy o przeciwdziałaniu narkomani
podlega ten, kto wbrew przepisom ustawy, wytwarza, przetwarza albo
przerabia środki odurzające lub substancje psychotropowe albo
przetwarza słomę makową. Znamiona tego przestępstwa zostały
zdefiniowane w art. 4 upn, w sposób wskazany powyżej, toteż
wykluczone jest potoczne rozumienie użytych przez ustawodawcę
sformułowań. Jeśli jednak ziele konopi innych niż włókniste to
każda naziemna część rośliny, to jest oczywiste, że do
uzyskania tego środka odurzającego nie jest konieczne wytwarzanie,
przerabianie i przetwarzanie czegokolwiek. Suszenie rośliny jest
aktywnością irrelewantną z perspektywy ustawowych definicji
znamion art. 53 upn. W wyniku tego procesu ziele konopi innych niż
włókniste, nadal pozostaje zielem konopi innym niż włókniste".
Jedno
orzeczenie uwzględniające to stanowisko zastępowało wszelkie kongresy
świata.
Dodajmy, że również w świetle brzmienia stosownych przepisów sprzed 1.07.2015 r. środek odurzający w postaci ziela konopi innych niż włókniste powstawał już podczas wzrostu roślin i nie wymagał żadnych dalszych czynności. Ustawa nie przewidywała i nadal nie przewiduje odrębnego typu czynu zabronionego, którego popełnienie sprowadzałoby się do uczynienia takiego środka odurzającego zdatnym do konsumpcji (poza oczywiście zbiorem - art. 63 ust. 2 upn).
OdpowiedzUsuńDokładnie.
OdpowiedzUsuń