Wszyscy
powinniśmy połączyć się w modlitwie o odmowę wszczęcia,
ewentualnie natychmiastowe umorzenie postępowania w sprawie
przecieku stenogramów ze śledztwa dotyczącego katastrofy samolotu
w Smoleńsku. Sprawę przejęła Prokuratura Apelacyjna w Krakowie,
toteż o szczególny wysiłek modlitewny proszone są osoby
zamieszkałe w rejonie ulicy Mosiężniczej.
Postawienie
dziennikarzom radia RMF zarzutów w tej sprawie będzie bowiem
skandalem o wydźwięku międzynarodowym. Otóż Europejski Trybunał
Praw Człowieka od lat stoi na stanowisku, że upublicznienie przez
dziennikarza informacji niejawnych, w sytuacji gdy śledztwo budzi
powszechne zainteresowanie jest dopuszczalne w ramach swobody
wypowiedzi gwarantowanej art. 10 Konwencji. Nie tak dawno, bo 1 lipca 2014, Trybunał
uznał, że skazanie szwajcarskiego dziennikarza, który upublicznił
informacje z postępowania dotyczącego wypadku samochodowego,
stanowiło naruszenie wspomnianego przepisu i zasądził na jego
rzecz równowartość kwoty 5000 Euro. Okoliczności wypadku, o
którym pisał dziennikarz były drastyczne (3 ofiary śmiertelne,
liczni ranni), a sprawa budziła powszechne zainteresowanie. Po
publikacji zarówno sprawca jak i pokrzywdzeni nie wystąpili z roszczeniami, natomiast akt oskarżenia
wniósł prokurator. Naraził swoje państwo na straty (cały wyrok tutaj:
http://hudoc.echr.coe.int/sites/eng/pages/search.aspx?i=001-145457).
Tak samo może skończyć się postępowanie w sprawie przecieku
stenogramów ze śledztwa smoleńskiego. Nawet przeciwnicy
politycznej działalności Lecha Kaczyńskiego muszą bowiem przyznać, że
okoliczności śmierci najważniejszej osoby w państwie budzą
powszechne zainteresowanie, szczególnie gdy od 5 lat prokuratorzy
nie mogą uporać się z tą sprawą. Jeśli zaś nie mogą jej
zakończyć, to muszą się liczyć z tym, że ktoś będzie próbował
skontrolować jakość ich pracy. Właśnie dlatego prowadzenie
postępowania w przedmiocie przecieku jest złem.
Przekładając
pogląd ETPCZ na realia argumentacyjne lokalnych postanowień o
umorzeniu postępowania należy powołać się na brak społecznej
szkodliwości działania sprawców. Będzie to tym bardziej zasadne,
że NPW sama ujawniła te stenogramy tuż po tym jak zostały opublikowane przez dziennikarzy.
Proszę
się zatem modlić.
A może sie modlić, by stał sie prawdziwy cud i śledztwo PA z Mosiężniczej ustaliło KTO przekazał dziennikarzom te materiały? Może, raz się znajdzie winny wycieku... bo chyba nawet sama ProkApelacyjna nie odważy się postawić zarzutów dziennikarzom...
OdpowiedzUsuńTak, to byłby coś wyjątkowego. ale nie wiem czy takie odpuszczenie dziennikarzom, a jednocześnie postawienie zarzutów informatorom, nie byłoby bardziej karkołomne. Dodatkowo po "wszystkich ludziach prezydenta" dostrzegam sens niektórych przecieków.
UsuńWolałbym żeby npw zrobiła porządne śledztwo w rozsądnym terminie. Teraz taki przeciek ma już tylko znaczenie wychowawcze - to znaczy im więcej kompromitacji tym więcej uwagi by nie powtórzyć błędów w kolejnych śledztwach. Miejmy nadzieję.
ciekawe co autorzy bloga mogą powiedzieć o newsie http://www.tvp.info/19777914/strzelanina-na-komisariacie-w-kutnie-zginal-29latek-podejrzany-o-kradzieze czy w swojej praktyce spotykali się z sytuacjami gdy policjanci bawili się bronią podczas przesłuchania? oczywiście nie straszyli tylko podkreślali że takową mają...
OdpowiedzUsuńzazwyczaj jak przychodzimy to policjanci są mili i kochają. nawet w gorszych dniach nie sięgają chociażby po pałkę służbową. zło znam raczej z drugiej ręki, albo jej śladów na twarzy zatrzymanego.
Usuń:) popłakalam się ze śmiechu, wpis genialny! Serdecznosci, D. Lesińska
OdpowiedzUsuń