Niemniej, nie mogę powstrzymać się od skomentowania faktu będącego przedmiotem wpisu, słowami, które często w Poradni Pan wypowiadał - "to smutne". Pozdrawiam.
Nigdy nie byłem admiratorem tekstów Ryszarda. Może gdybym jednak stosował jakieś środki odurzające, choćby alkohole niskoprocentowe to może byłaby i dzikość i zrozumienie dla jego twórczości.
odeszła legenda. druga też odeszła już wcześniej. chodzi o Kierownika Sekretariatu. mam nadzieję, że Poradnia przetrwa, choć w tej sytuacji nie będzie to łatwe.
pamiątkową? Było coś o zgniłych zwrotkach?
OdpowiedzUsuńo miłości
Usuńw pracy ze studentem konieczna jest ta dzikość serca. mi już przeszła.
OdpowiedzUsuńp. Bernard jest zjawiskiem tak dziwnym, że nie tyle go podziwiam, co lękam się.
Niemniej, nie mogę powstrzymać się od skomentowania faktu będącego przedmiotem wpisu, słowami, które często w Poradni Pan wypowiadał - "to smutne".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A może to tylko złudzenie, że już przeszła? W końcu jak śpiewał RR
OdpowiedzUsuńDzikość w moim sercu,
nawet nie wiesz jak,
Trudno zdusić ją,
ukryć ciężko tak.
Pozdrawiam,
B.
Nigdy nie byłem admiratorem tekstów Ryszarda. Może gdybym jednak stosował jakieś środki odurzające, choćby alkohole niskoprocentowe to może byłaby i dzikość i zrozumienie dla jego twórczości.
OdpowiedzUsuńPozostaje nam więc, jako byłym studentom, powiedzieć, że także dziękujemy.
OdpowiedzUsuńmb
odeszła legenda. druga też odeszła już wcześniej. chodzi o Kierownika Sekretariatu. mam nadzieję, że Poradnia przetrwa, choć w tej sytuacji nie będzie to łatwe.
OdpowiedzUsuńTajnyWspółpracownik
Legendy odchodziły co roku, chociażby pamiętna Depozytariuszka Bielizny. Ale rzeczywiście takiego Kierownika Sekretariatu nie będzie już nigdy.
Usuń