piątek, 27 czerwca 2014

Rozstanie (z PPUJ)

Na końcu dali książkę. Dziękuję.

9 komentarzy:

  1. pamiątkową? Było coś o zgniłych zwrotkach?

    OdpowiedzUsuń
  2. w pracy ze studentem konieczna jest ta dzikość serca. mi już przeszła.

    p. Bernard jest zjawiskiem tak dziwnym, że nie tyle go podziwiam, co lękam się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niemniej, nie mogę powstrzymać się od skomentowania faktu będącego przedmiotem wpisu, słowami, które często w Poradni Pan wypowiadał - "to smutne".
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. A może to tylko złudzenie, że już przeszła? W końcu jak śpiewał RR

    Dzikość w moim sercu,
    nawet nie wiesz jak,
    Trudno zdusić ją,
    ukryć ciężko tak.

    Pozdrawiam,
    B.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie byłem admiratorem tekstów Ryszarda. Może gdybym jednak stosował jakieś środki odurzające, choćby alkohole niskoprocentowe to może byłaby i dzikość i zrozumienie dla jego twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozostaje nam więc, jako byłym studentom, powiedzieć, że także dziękujemy.
    mb

    OdpowiedzUsuń
  7. odeszła legenda. druga też odeszła już wcześniej. chodzi o Kierownika Sekretariatu. mam nadzieję, że Poradnia przetrwa, choć w tej sytuacji nie będzie to łatwe.

    TajnyWspółpracownik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Legendy odchodziły co roku, chociażby pamiętna Depozytariuszka Bielizny. Ale rzeczywiście takiego Kierownika Sekretariatu nie będzie już nigdy.

      Usuń