piątek, 13 sierpnia 2021

Słowo o art. 281 par. 2 kpk

Konstytucja to nie jest słowo jak dzwon. Nie dźwięczy stale, nie przypomina o sobie. Konstytucja to nie jest parowóz dziejów. Ani ich strażnik, ani drogowskaz, ani semafor dla Maszynisty naszych czasów. Z Konstytucją na ustach nie zerwie się o brzasku żaden natchniony traktorzysta, szewc czy robotnik. Konstytucja to stare, wyleniałe zwierzę, na którym wesołe przejażdżki urządzają sobie dziewczęta i chłopcy ze stowarzyszeń sędziowskich. Konstytucja zwiesza wtedy łeb i posłusznie stąpa się po piaszczystej arenie prowincjonalnego cyrku.


Jest jednak kobieta, która prawdziwie kocha Konstytucję. Która wie, że nie trzeba jej glorii (ni szumnych metafor, ni wyrobów tekstylnych z napisem). Która gniewa się, gdy Konstytucję krzywdzą pomocnicy Maszynisty, czy fałszywi wyznawcy Temidy. Konstytucja łasi się do niej i pozwala pielęgnować, czyścić z brudów. Ta kobieta inspiruje i zachęca. Do takich tekstów: 


Polemizując rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego należy w pierwszej kolejności odnotować, że ustawodawca pozostawił decyzję w przedmiocie wydania listu żelaznego w kompetencjach sądu. Mógł zastrzec, że w postępowaniu przygotowawczym list żelazny wydaje Prokurator, a jednak uznał, że organem właściwym będzie sąd. Jednocześnie ustawodawca, czy raczej ustrojodawca, nie zdecydował się na zmianę art. 173, 175 ust. 1, 178 ust. 1 i art. 10 ust. 1 Konstytucji RP, a zatem nie mógł krępować decyzji sądu stanowiskiem którejkolwiek ze stron postępowania. Skoro tak uczynił, to popełnił legislacyjny błąd. 


Każdy Sąd rozstrzygający obecnie w przedmiocie wydania listu żelaznego musi więc rozsważyć czy zastosować art. 281 par. 2 kpk, a w konsekwencji uznać, że nie jest sądem niezależnym i niezawisłym, pełniąc rolę służebną wobec Prokuratora, czy też stosować art. 173, 175 ust. 1, 178 ust. 1 i art. 10 ust. 1 Konstytucji RP, które wymagają podjęcia samodzielnej decyzji w zakresie zagadnienia, które ustawodawca pozostawił w zakresie kompetencji sądów powszechnych. Każdy Sąd musi więc zdecydować czy jest sądem, a więc sprawuje władzę zgodnie z art. 10 ust. 1 i 2 Konstytucji RP, czy też sprzeniewierza się powierzonym obowiązkom. Być może „sprzeniewierza” brzmi ostro, ale wliteraturze i orzecznictwie wskazuje się, że „szczególną postacią sprzeniewierzenia się obowiązkom łączącym się z zasadą niezawisłości jest naruszenie obowiązku zachowania przez sędziego bezstronności, co może m.in. polegać na dostosowywaniu treści wydawanych orzeczeń do sugestii czy poleceń przekazywanych sędziemu z zewnątrz (TK – Kp 1/15)” (tak Bogomił Naleziński, Komentarz do art. 178 Konstytucji RP, System Informacji Prawnej Lex). Sąd, który unika podjęcia samodzielnej decyzji, postępując pod dyktando strony postępowania, sprzeniewierza się zatem powierzonej funkcji, naruszając wskazane przepisy Konstytucji RP.


Jeśli więc sąd chce być sądem w znaczeniu, jakie słowo to zostało użyte w ustawie zasadniczej, to nie może stosować art. 281 par. 2 kpk. Musi dokonać tzw „rozproszonej kontroli konstytucyjności” owego przepisu i dostrzegając jego kolizję z aktem prawnym wyższego rzędu zaniechać jego wykorzystywania. Taka kontrola jest bardzo prosta i nie wymaga szczególnych zabiegów interpretacyjnych związanych z rekonstrukcją wzorca kontroli konstytucyjnej:


  • Z art. 10 ust. 2 Konstytucji RP wynika, że władzę sądowniczą w Polsce wykonują sądy i trybunały. Jeśli więc jakiekolwiek decyzje zostały powierzone sądom, to nie mogą być podejmowane przez Prokuratora

  • Z kolei z art. 173 Konstytucji RP wynika, że sądy i trybunały są niezależne od innych władz. Nie można więc niwelować tej niezależności przepisem ustawowym.

  • Z art. 178 ust. 1 Konstytucji RP wynika, że sędziowie są niezawiśli i podlegają Konstytucji oraz ustawom. Nie mogą więc podlegać prokuratorowi. Kolizje norm konstytucyjnych i ustawowych należy rozwiązać zgodnie z regułą lex superior derogat legi inferiori, co wydaje się oczywiste i nauczane od pierwszego roku edukacji prawniczej (w ramach przedmiotu „Wstęp do prawoznawstwa”). 

  • Art. 175 ust. 1 Konstytucji RP stanowi, że wymiar sprawiedliwości sprawują sądy, nie zaś prokurator


W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie podjął samodzielnej decyzji, a był posłuszny wobec stanowiska Prokuratora. Jest więc oczywiste, że doszło do naruszenia art. 173, 175 ust. 1, 178 ust. 1 i art. 10 ust. 1, które zgodnie z jedną z podstawowych zasad niwelowania kolizji norm derogują art. 281 par. 2 kpk, w zakresie w jakim przepis ten uzależnia wydanie listu żelaznego na etapie postępowania przygotowawczego od braku sprzeciwu prokuratora.”

6 komentarzy:

  1. I jak takie filozoficzno ustrojowe argumenty sprawdzają się in real life na sali sądowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie wiem. Zazwyczaj nie sprawdzają się wcale. tym razem sprowokowała je prof. Nita Światłowska poczynione na marginesie innej sprawy.

      Zażalenie napisane zostało do sądu poza krk, więc okaże się czy jej myśl promieniuje poza strefą rażenia czakramu.

      Usuń
  2. Naprawde dchcialby Pan zostac doradca podatkowym specjalizujacym sie w VAT? Czemu? Co w tym ciekawego np. w porownaniu do spraw kibicowsko-narkotykowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co najmniej dwóch sędziów z wydziałów karnych krakowskich sądów przeszło w ostatnich latach do WSA. Bo to jest czysta robota i znacznie ciekawsza intelektualnie. Życie polega wówczas na wykładni przepisów, a nie walce z masą ludzką, na peryferiach której pojawiają się drobne problemy prawne.


      A jeśli chodzi o zażalenie, to jest bezpiecznie. SA w Lublinie posłuszny nowemu przepisowi ustawy. Powołał się na to, że np wyrok w trybie 387 może zostać wydany tylko za zgodą prok i pokrzywdzonego. Skarga do TK w obecnym składzie nie ma sensu (może Bóg Szymona Hołowni zgładzi na zawsze tę instytucję). Skarga do ETPCZ to zdrada państwa.

      Usuń
    2. Piszac o zazaleniu chyba bierze mnie Pan za inna osobe niz jestem. Jako doradca podatkowy ze specjalizacja w VAT zdziwilem sie jak uslyszalem ze to moze byc Pana zdaniem ciekawsze niz obsluga przykladowo gangsterow, piesciarzy czy zawodnikow mma w zakresie prawa karnego. W karnym chyba jest jednak tak, ze Panstwo macie obok pracy na dokumentach np. mozliwosc poznania sporej ilosci ciekawych ludzi. VAT to jednak czesto tylko przegladanie dokumentow (np. przeglad podatkowy). Nie jest to najgorsza praca swiata, ale swiat prawa karnego chyba jednak o wiele ciekawszy.

      Usuń
  3. proszę o update. chwyciło?

    OdpowiedzUsuń