czwartek, 8 lipca 2021

Celuj w rządzących!

Rozmawiałem z nimi. Z księdzem, operatorem maszyny w kamieniołomie, menadżerem w firmie o nazwie nietutejszej i pretensjonalnej. Z upadłym gangsterem, kobietą w depresji, lekarką, która się rozwodzi, sprzedawcą warzyw, kierowcą ciężarówki. Niektórzy niczego nie pamiętali, inni podkreślali, że udało im się przejechać zaledwie krótki odcinek. Nikt nie rozpaczał, że zrobił coś głupiego. Nikogo nie dławił strach, że pójdzie do piekła. Wszystkich łączyło przekonanie, że zostaną ukarani zbyt surowo. 


Ludziom z alkoholem we krwi niestraszne zapisy kodeksów, grzywny, więzienia i wieloletnie zakazy prowadzenia pojazdów. Ludzie z alkoholem we krwi śmieją z ofiar wypadków drogowych, osieroconych dzieci, kalekich ocalonych. Śmieją z polityków, policjantów sędziów i prokuratorów. Mają swoją jazdę. Dopiero przyłapani narzekają na konsekwencje. Wcześniej o nich nie myślą. 


Obowiązkowa blokada alkoholowa w każdym samochodzie to zbyt wielkie ryzyko dla tego skurwiałego towarzystwa Kaczyńskiego, Tuska, Kukiza, Ziobry, Warchoła, Hołowni, Gowina, naszej koleżanki Małgorzaty Wassermann i innych. Za coś takiego można stracić zbyt wiele głosów. Coś takiego może skończyć się uczciwą pracą, a za to trudno napchać mordę krewetkami. Pijany kierowco! Celuj w rządzących! 

19 komentarzy:

  1. Co Pan sądzi o możliwości przypisania osobie pijanej, która wsiada do auta i powoduje wypadek ze skutkiem smiertelnym, zabójstwa z zamiarem ewentualnym? W niektórych krajach UE to działa. Prokuratura tez próbuje stawiać takie zarzuty. Oczywiście zarzut nie powinien być stawiany z automatu, gdy ktoś coś wypił (wszystko zależy od okoliczności), ale wydaje mi się, że to nie powinno też być z góry wykluczone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba wykazać że sprawca godził się na to, że zabije (a śmierć przewidywał). Problem jest tylko dowodowy, bo można zrealizować znamiona 148 przy pomocy tak samochodu jak i pięści. Być może zdarzają się kierowcy, którzy w stanie nietrzeźwości prowadzą pojazd przewidując, że zabiją i godząc się na śmierć. Nie jest to wykluczone ale przecież 99,9999 proc przypadków to naruszenie reguł ostrożności i nic więcej.
      Może w takiej sytuacji należałoby rozważyć 148: odgrywanie po pijanemu scen z Grindhouse: Death Proof Tarantino, zakończone śmiercią „kaskadera”. Sprawca musiałby przewidywać zagrożenie śmiercią i godzić się na nie, a alkohol wykluczałby nieumyślność z powodu stworzenia warunków wykluczających minimum bezpieczeństwa dla kaskadera. Ale i w tym wypadku nie byłoby łatwo.
      Zapewne dziewczęta i chłopcy z katedry prawa karnego wpiauj mają jakiś kazus w zanadrzu

      Usuń
    2. Ja jestem laikiem, ale jako laik ignorant widze to tak:

      wsiadam po pijaku do auta:

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamiar_ewentualny

      strona intelektualna: świadomość możliwości - średnio rozgarniety czlowiek rozumie, ze mozna zabic inna osobe kierujac autem po pijaku
      - strona woluntatywna - godzenie sie - jeżeli pomimo świadomości opisanego powyżej ryzyka nie wysiadam z auta tylko jade, no to 'godzę się", że mogę kogoś zabić.

      oczywiscie, mam swiadomosc, ze sa rozne koncepcje "godzenia sie", ale to juz sa detale.

      Usuń
    3. Ale „godzenie się” jest abstrakcyjne bo pijany kierowca nie wie czy napotka kogoś, by go zabić.

      Usuń
    4. wszystko zalezy od okolicznosci. jak jedzie po pijaku autem w miasto to ma prawdopodobienstwo graniczace z pewnoscia, ze kogos napotka. to nie jest to samo co pewnosc, ale ludzie podejmujac decyzje nie kieruja sie kryterium pewnosci (ktore rzadko kiedy wystepuje) tylko prawdopodobienstwa.

      Usuń
  2. Jeszcze jedno przemyslenie - wyrzuca Pan demokratycznym politykom, ze podejmujac decyzje polityczne biora pod uwage demokratyczny proces wyborczy (koniecznosc zabiegania o glosy wyborcow, powstrzymywania sie od forsowania decyzji niepopularnych dla mas). Pytanie czy nalezy nazywac skurwialym polityka, ktory dostosowuje sie do regul gry demokratycznego systemu, czy sam system demokratyczny jest skurwialy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja żona uważa, że źle robię. Ale jednak mogę wymagać od polityków uczciwości. A mnie oszukują, sprzedają się za głosy. Wiem, że w demokracji tak można. Ale i można ostro ich za to krytykować, co też czynię.

      Usuń
    2. ale zeby byc konsekwentnym to skoro powiedzialo sie a) polityk grajacy wedlug regul demokracji jest skurwialy - to chyba trzeba powiedziec - b) system demokratyczny jest skurwialy. na studiach uczono nas na psychologii spolecznej ze czesto jest tak, ze to nie tylko czlowiek jest zly, ale ze system generuje zlo w czlowieku (np. eksperyment stanfordzki Zimbardo; powiedzenie, ze nie zawsze jablko jest robaczywe, tylko psuje sie od zepsutej skrzynki). ze nie mozna oskarzac czlowieka bez oskarzenia systemu, ktory sie przyczynil do jego zlego zachowania. ze latwo rzucic kamieniem w amerykanskich zolnierzy, ktorzy sie znecali nad Arabami, a ciezej wytoczyc dziala przeciwko systemowi, ktory na to pozwalal. stad moje pytanie, czy demokracja jest skurwialym systemem?

      Usuń
    3. Nie jest. Mi chodzi o to, że się mydli ludziom oczy w strachu przed utratą władzy. Takie działanie nie ma nic wspólnego z demokracją. Nikt się nie umawiał, że w tym systemie władza może oszukiwać obywateli. Wprost przeciwnie: obywatele mają prawo kontrolować, więc polityk nie może być kłamczuchem. W praktyce jest oczywiście inaczej ale to patologia, nie demokracja.

      Usuń
    4. Pan mowi, ze to patologia demokracji, mnie sie wydaje ze to jest wlasnie esencja demokracji. poza tym - wydaje mi sie, ze w tym przypadku politycy nikogo nie oszukali, bo przeciez chyba nikt w Polsce nie obiecywal, ze bedzie forsowal wprowadzenie blokad alkoholowych. nikt z wymienionych nie zlamal wiec slowa (wedlug mojego stanu wiedzy).

      Usuń
    5. Ja upatruje nieuczciwości w tym, że proponuje się rozwiązanie, które jest bezpieczne z perspektywy gry o wyborcę ale nieskuteczne. Gdyby chodziło o życie i zdrowie obywateli, to byłyby te blokady. Faktycznie nikt o tym nie mówi, bo koszty mogłyby być zbyt duże. Czyli osoby mające udział w procesie legislacyjnym poświęcają dobro obywateli, by nie przegrać kolejnych wyborów.
      I nie zgadzam się z tezą, że oszukiwanie wyborców to istota demokracji.

      Usuń
    6. W demokracji liczy się wola większości, a najpewniej z sondaży wynika, że większość nie chciałby takich blokad, bo drogo. To nie więc wina demokratycznego polityka, że liczy się z wolą mas, gra według demokratycznych reguł. Co z tego, że przykładowo Kaczyński wprowadziłby taką blokadę, jeżeli na skutek tego straciłby głosy i władzę np. na rzecz kogoś kto obieca masom odejście od tych zmian. To nie jest więc tak, że wina leży tylko po stronie polityków. Winna jest przede wszystkim demokracja, system każący się podlizywać masom. Tam, gdzie liczą się rządy większości często nie ma miejsca na merytorykę. Dlatego też większość poważnych organizacji nie jest zarządzana demokratycznie (np. korporacje). Władca, który nie musi zabiegać o głos większości, może podejmować decyzje niepopularne, ale słuszne. Polityk demokratyczny nie może, bo straci władzę. Dużo karnistów z UJ utyskuje na populizm penalny. Dziwi mnie to, że nie widzą jednak tego, że to zjawisko jest naturalną konsekwencją systemu demokratycznego.

      Usuń
    7. "polityk demokratyczny" straci władzę ukarany za słuszne decyzje, tylko wówczas gdy konkurencja będzie niedemokratyczna (i będzie okłamywała lud). tak pewnie musi być, z tym że w wymiarze sprawiedliwości niedemokratyczny system godzi boleśnie w obywateli. Rozmawiałem kiedyś długo z funkcjonariuszem SB wspominającym z nostalgią początek lat 80tych. Mówił, że z sędziami oni (funkcjonariusze) niczego nie załatwiali, bo to robiło się po linii partyjnej. Obecnie system degeneruje w tym samym kierunku. W sprawie o spadek, czy drogę konieczną wygra ten, kto będzie lepiej zakolegowany z lokalnymi działaczami, którzy odpowiednio nacisną na prezesa/przewodniczącego wydziału, a ten wykona zadanie na swoim odcinku.

      Usuń
    8. slucham teraz wywiadu z Panem z polowy czerwca i juz kompletnie nie rozumiem. akceptuje Pan to, ze prokurator dazy do tego, zeby oskarony siedzial w areszcie (pomimo iz jest to niezgodne z przepisami) - bo taka jest jego rola w grze, ktora chce wygrac. jednoczesnie nie akceptuje Pan tego, ze polityk demokratyczny gra tak, zeby wygrac w grze zwanej polityka (w odroznieniu od prokuratora, chyba nie lamiac przepisow). nie widze tu konsekwencji.

      p.s. czemu Pan nie oglada meczy akurat od 1982 roku? przeciez to byl swietny rok, zeby sie zainteresowac futbolem juz na zawsze. Espana 82, brazowy medal, hattrick Bońka z Belgią. Skąd więc ta niechęć?

      Usuń
    9. Ale ja nie godzę się na to, by prokurator oszukiwał. Godzę się na procesową zapalczywość. Wnioskowanie o areszt nigdy nie będzie naruszeniem prawa, nie będzie oszustwem. Będzie co najwyżej błędną oceną stopnia zagrożenia dla procesu. Prokurator wnioskujący o areszt jest więc „niewinny”. Winny jest tylko sąd i jeśli łamie przepisy to czyni zazwyczaj większe zło niż posiadacz kilograma amfetaminy.

      Po roku 1982 oglądanie piłki nożnej przestało mnie cieszyć.

      Usuń
    10. no nie, jezeli nie sa spelnione przeslanki ustawowe (np. nie m szczegolnych okolicznosci sprawy) a Prokurator i tak skalada wniosek to - przynajmniej w teorii - lamie przepisy - np. art. 4 kpk, art. 263 p. 2 kpk, art. 7 Konstytucji RP. jasne, ze w zyciu to wyglada inaczej, ale dziwne ze nie ma Pan pretensji do Prokuratora, ktory tak dziala, a ma do polityka.

      Usuń
  3. A może to nie problem z politykami czy systemem w ogóle, ale po prostu pokładamy zbyt duże oczekiwania w społeczeństwie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że co do zasady utraciliśmy wszelką nadzieję, stąd potrzeba różnorakich regulacji.

      Usuń
  4. Taka blokada alkoholowa byłaby najlepszym rozwiązaniem. Zbyt wiele jest wypadków, w których niewinnie giną ludzie. I tak gdzieś na wsiach, na cichych osiedlach, ludzie pijani wsiądą za kierownicę, nie sposób tego przypilnować...Zazwyczaj nikt nie planuje wypadku samochodowego, każdy myśli, że i jemu się uda.

    OdpowiedzUsuń