czwartek, 7 lipca 2016

Czy prześpisz się ze mną?

Próbując uratować ludzkość napisałem: „co do zasady propozycja kontaktu seksualnego nie ma charakteru nieprzyzwoitego, jeśli jej strony nie pozostają w związkach małżeńskich, a tak właśnie było w niniejszej sprawie. Naturalnym jest, bo przecież to zachowanie ma charakter atawistyczny, że mężczyźni i kobiety występują z propozycjami zbliżenia cielesnego. Takie zachowania gwarantują istnienie gatunku. Normy kulturowe limitują formę i okoliczności składania tego rodzaju propozycji, jednakże kontakt dwojga ludzi pozostających w stanie wolnym nie stanowi zachowania nieprzyzwoitego. Może być przejawem uczuć, początkiem miłości, może też stanowić przejaw czysto hedonistycznego realizowania potrzeb stron. Nawet jeśli oskarżony zaproponował zatem (…) nawiązanie relacji intymnych, co miałoby stanowić poszerzenie spektrum ich kontaktów, to ustalenie Sądu (...), iż takie zachowanie miało charakter nieprzyzwoity jest nietrafne”. (...). „Przyzwoitość” zachowań jest pojęciem nieostrym, a dopełnienie znaczenia tego słowa wynika z kontekstu kulturowego, w którym osadzona jest osoba, której to „przyzwoitość” ma być przedmiotem badania. Warto odnotować, że Stanisław Cat Mackiewicz opisując elity intelektualne XIX wiecznej Rosji (w książce „Dostojewski”) wskazywał, iż literat Pantajew nie miał nic przeciwko bliskim relacjom emocjonalno cielesnym jego małżonki z poetą Niekrasowem, co zasadniczo nie odbiegało od środowiskowej normy. Z drugiej strony nawet w obecnych czasach nietrudno wskazać środowiska hołdujące tradycyjnym wartościom, uznające całość sfery życia erotycznego człowieka za nieprzyzwoitą. Sąd (...) winien zatem ustalenia w zakresie „przyzwoitości” odnieść do realiów niniejszej sprawy(...). (...) propozycja (której złożenie oskarżony kwestionuje) miała stanowić po prostu pytanie o treści „prześpisz się ze mną?”. Nie było w tej wypowiedzi ani wulgarności, ani nieprzyzwoitości. Forma propozycji nie miała zatem charakteru znieważającego.”

Próbowałem też uratować chociaż jego, bo przecież on stanowczo zaprzeczał, by proponował nawiązanie relacji cielesnych. Nawet gdyby sąd odwoławczy uznał więc, że gatunek winien wyginąć, to przynajmniej on był niewinny, bo wcale tego nie powiedział. Pisałem: „Już na wstępie należy zaznaczyć, że poważne i zarazem otwarte złożenie takiej propozycji („czy prześpisz się ze mną” – przyp. m.b) budzi wątpliwości w perspektywie zasad doświadczenia życiowego. O ile bowiem mężczyźni nie stronią od składania kobietom propozycji zbliżenia cielesnego, to jednak w znakomitej większości przypadków nie przystępują do realizacji swego celu poprzez dość naiwne pytanie o gotowość adresatki owej propozycji do podjęcia sugerowanych jej działań. Bez względu na fakt, czy do zbliżenia dochodzi pomiędzy osobami pozostającymi w stałej relacji, czy też ma ono charakter nieco bardziej spontaniczny, to najczęściej konsensus zawierany jest per facta conludentia i wzajemne przyzwolenie na coraz bardziej śmiałe poczynania partnera, czy też partnerki. (…) Jeśli zatem oskarżony rzeczywiście byłby zainteresowany zbliżeniem cielesnym z (...), to mało wiarygodne jest, że po prostu o to zapytał, zaniedbując dopełnienia rytuału, który zazwyczaj zastępuje komunikację werbalną przy tego rodzaju okazjach (głębokie spojrzenie w oczy, ujęcie dłoni, przytulenie, pocałunki, itd.)”


Sądy obu instancji nie miały jednak wątpliwości. Propozycja „czy prześpisz się ze mną” stanowiła realizację znamion występku z art. 216 par. 1 k.k. Orzeczono karę grzywny i środek karny w postaci nawiązki na rzecz pokrzywdzonej. Niech każdy zrobi rachunek. Zysków i strat. 

15 komentarzy:

  1. Nie ma sprawiedliwości ;-))). Czy sąd odwoławczy odniósł się w jakiś konkretny sposób do argumentów apelacji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak. już zdążyłem zapomnieć jak wnikliwie i przekonująco. odniósł się również do postaci Awdoti Jakowlewny Panajewy.
      nie ma wątpliwości, że pytanie o treści "czy prześpisz się ze mną" stanowi przejaw uprzedmiotowienia adresata/ adresatki i wiąże się z perspektywą srogiej kary. Dlatego Państwo niczego nie powinni mówić.

      Usuń
  2. czy w takim razie pytanie "bzykasz się od razu czy trzeba z Tobą chodzić?" zawierająca jednak alternatywę, też będzie wg sądów obu instancji występkiem?

    OdpowiedzUsuń
  3. "propozycja kontaktu seksualnego nie ma charakteru nieprzyzwoitego, jeśli jej strony nie pozostają w związkach małżeńskich"

    Czy propozycja kontaktu seksualnego w ramach związku małżeńskiego jest już nieprzyzwoita? Pytam, gdyż takiego związku jeszcze nie zawarłem.

    OdpowiedzUsuń

  4. Uchwała

    Sądu Najwyższego

    z dnia 5 czerwca 2012 r.
    SNO 26/12

    Przesłanki oceny zachowania jako znieważającego.

    O tym, czy zachowanie miało charakter znieważający, decydują dominujące w społeczeństwie oceny i normy obyczajowe, a nie subiektywne przekonanie osoby rzekomo znieważonej.

    Było świadków wzywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale na okoliczność tych dominujących w społeczeństwie ocen i norm obyczajowych?

      Usuń
  5. Właśnie tak.

    To że sąd sobie coś tam uważa, to nie znaczy od razu że całe społeczeństwo jest też zaraz takie wrażliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następnym razem zaproponuję sądowi przesłuchanie społeczeństwa celem ustalenia które oceny i normy są dominujące.
      i bardo boję się wyniku tego postępowania dowodowego

      Usuń
    2. Może nie całego, ale powiedzmy na początek 10 kobiet w wieku 18-19 lat (mogą być uczennice pobliskiego LO, będzie prościej) czy propozycja "czy prześpisz się ze mną" złożona im przez Cristiano Ronaldo uznały by za znieważającą.

      Oraz wniosek ewentualny o przesłuchanie kolejnych 50-ciu na taką samą okoliczność, na wypadek gdyby Sąd uznał za nadal nieudowodnioną okoliczność, że taka propozycja nie jest w społecznym odbiorze znieważająca.

      Usuń
    3. Zły trop. nie mogę podać dalszych szczegółów sprawy, ale dowodzi ona, że piękne ciało męskie nie ma najmniejszego znaczenia. Zresztą nie tylko ona (sprawa) ale to już historia, na inny tekst.

      Usuń
  6. Do diabła,ale co to za zniewaga,tego rodzaju pytanie.Tylko wtedy,gdy spanie z kimś jest obraźliwe i jeśli dobrze zrozumiałem,to w tym miałaby być ta zniewaga?To znaczy,ze sady uważają,ze są to ruchy niegodne nie tylko sędziów,ale także tzw społeczeństwa?Swoja drogą to tego rodzaju sprawa to przykład patologii w kontaktach międzyludzkich,bo jeśli ktoś poczuł sie dotknięty to powinna facetowi dać w pysk

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń