Chłopak miał trochę ponad 20 lat i był miły. W szkole nie szło mu najlepiej, potem nie miał dobrej pracy, widoków, perspektyw. Pewnego wieczoru popełnił błąd.
Przeczytajcie zapiski jego wychowawcy z aresztu (gdzie trafił) i pamiętajcie o nich, gdyby kiedykolwiek los sprawił, że będziecie podejmowali decyzję o przedłużeniu tymczasowego aresztowania. Wychowawca pisał tak:
26.3.09 (miesiąc po zastosowaniu tymczasowego aresztowania) - „Zachowuje się prawidłowo (…) norm podkulturowych nie akceptuje”
20.4.09 - „Zachowanie osadzonego nie budzi zastrzeżeń dyscyplinarnych, spokojny nie szuka rozszerzenia znajomości więziennych, czuje respekt przed przełożonymi”
27.5.09 (po pierwszym przedłużeniu aresztu) – „Zaczął interesować się życiem więziennym i traktować pobyt nieco zabawowo”
16.6.09 – „Osadzony w dalszym ciągu chłonie negatywne przejawy życia więziennego, przywykł do pobytu w izolacji penitencjarnej, czuje się jak w internacie, próbując zabawowo spędzać czas”. Wychowawca zaznaczył, że przeniesiono go do celi dwuosobowej celem uzyskania pozytywnego efektu wychowawczego.
13.7.09 – „Osadzony zgłosił się na rozmowę z życzeniem odnotowania, że przystąpił do podkultury więziennej. Jego znajomość norm nie jest zbyt duża, ale imponuje mu sama kwalifikacja do tej grupy. Nie przyjmuje żadnych argumentów pod rozwagę”
22.7.09 – „Domaga się przekwaterowania do grupy spacerowej z uczestnikami podkultury”
Ostateczna kara to 20 miesięcy pozbawienia wolności. Z tego 8 wykonywano w ramach tymczasowego aresztowania. Nie będę się upierał, że przed osadzeniem w AŚ był prawym obywatelem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz