niedziela, 28 sierpnia 2016

Chwilowe i wstrząsająco szkodliwe zwycięstwo Zakonu Marii

Straszliwe niebezpieczeństwo grozi polskim posłom i senatorom. Zawsze posłuszni interesom Wielkich Handlarzy Narkotyków tym razem nieoczekiwanie zdepenalizowali uprawę, obrót i posiadanie konopi innych niż włókniste. Stało się to już ponad rok temu, jednak nikt dotychczas się nie zorientował i być może dlatego nieszczęśni wciąż pozostali przy zdrowiu i życiu. 

Nie może być jednak tak, że ludzie sadzą sobie krzaki marihuany, ścinają, suszą i palą ziele. Wszak godzi to zarówno w interesy przestępców, ich obrońców, jak i w przemysł spirytusowy. Skutki obecnego stanu prawnego mogą być wstrząsające, bo niewiele jest substancji tak dobrze degradujących obywateli jak alkohol. 

Trzeba jak najszybciej zapobiec nieszczęściu polegającemu na zmniejszeniu spożycia pożywnych wódek, wina i piwa, które to napoje napędzają to państwo. To dzięki nim ludzie giną w wypadkach komunikacyjnych, biorą udział w bójkach i pobiciach, kradną, rabują i gwałcą. Czyniąc to dają żyć policjantom, lekarzom, adwokatom i urzędnikom. Co najgorsze obywatele paląc legalną marihuanę nie pozwalają zarobić tym wszystkim formacjom przestępczym, a tego żaden parlamentarzysta (i adwokat) znieść nie może, a jeśli może, to nie zniesie jego mocodawca. W trosce o życie i zdrowie posłów oraz senatorów polskich trzeba zatem zwrócić uwagę na następujący mankament ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii: 

a) definicja ziela konopi innych niż włókniste zawarta jest w art. 4 pkt. 37 upn i brzmi następująco: „ziele konopi innych niż włókniste - każdą naziemną część rośliny konopi (pojedynczą lub w mieszaninie), z wyłączeniem nasion, zawierającą powyżej 0,20% sumy delta-9-tetrahydrokannabinolu oraz kwasu tetrahydrokannabinolowego (kwasu delta-9-THC-2-karboksylowego)”

b) z kolei definicja konopi włóknistych zawarta jest w art. 4 pkt. 5 upn i brzmi: „konopie włókniste - rośliny z gatunku konopie siewne (Cannabis sativa L.), w których suma zawartości delta-9-tetrahydrokannabinolu oraz kwasu tetrahydrokannabinolowego (kwasu delta-9-THC-2-karboksylowego) w kwiatowych lub owocujących wierzchołkach roślin, z których nie usunięto żywicy, nie przekracza 0,20% w przeliczeniu na suchą masę”



c) z porównania obu definicji wynika jednoznacznie, że w przypadku konopi innych niż włókniste ustawodawca posługuje się definicją odwołującą się do zawartości sumy delta 9 THC i kwasu delta 9 THC karboksylowego w każdej naziemnej części żywej rośliny rośliny, nie zaś w przeliczeniu na suchą masę. Gdyby intencją ustawodawcy było definiowanie konopi innych niż włókniste poprzez wskazanie zawartości substancji czynnej w przeliczeniu na suchą masę, to podobnie jak w art. 4 pkt. 5 upn zapis pkt 37 nie pozostawiałby wątpliwości na płaszczyźnie wykładni językowej, szczególnie w perspektywie owego pkt. 4. 



d) jest zatem oczywiste, że ziele konopi innych niż włókniste jest środkiem odurzającym, o którym mowa w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii tylko wówczas, gdy żywa roślina, nie zaś sucha masa, zawiera powyżej 0,20% sumy delta-9-tetrahydrokannabinolu oraz kwasu tetrahydrokannabinolowego.

e) taka roślina jednak w przyrodzie nie występuje.




Obecny stan prawny jest zatem dramatyczny. Może się przytrafić sąd, który zechce stosować przepisy i zażąda, by biegły przeliczył zawartość THC przyjmując, że roślina nie została wysuszona (obecnie biegli zawsze liczą niezgodnie z definicją ustawową dla suchej masy). Prawdopodobieństwo nie jest wprawdzie duże, ale istnieje. Trzeba zatem natychmiast zdefiniować konopie inne niż włókniste w taki sam sposób jak włókniste, a zatem zawartość THC odnosić do suchej masy. Tylko to może uratować przedstawicieli narodu.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

List do Pana Andrzeja Rzeplińskiego, Prezesa Trybunału Konstytucyjnego

Szanowny Panie Prezesie,

Przede wszystkim pozdrawiamy Pana i przekazujemy wyrazy szacunku.

Pragniemy udzielić Panu duchowego wsparcia, potrzymać Pana za rękę i złożyć oświadczenie, że stanowczo sprzeciwiamy się sytuacji, w której spór o wykładnię przepisów ma być rozstrzygany w procesie karnym, służącym zbadaniu prawidłowości procesów intelektualnych prawnika. Jesteśmy adwokatami z prowincji, w paśmie najniższej poczytalności piszemy bloga dla garstki czytelników. Nie wiemy czy Pan ma rację, nie ma dla nas znaczenia czy marnuje Pan talent zdolnych i wrażliwych sędziów, którzy łaknąc orzekania nie są do tego dopuszczeni. To wszystko pozostaje poza naszymi kompetencjami intelektualnymi.


Wiemy jednak, bo i nam przydarzyła się podobna sytuacja, że argument w sporze o wykładnię sprowadzający się do wszczęcia postępowania przygotowawczego jest argumentem kiepskim. Dlatego jesteśmy z Panem, a musi Pan wiedzieć, że zazwyczaj ironizujemy ze wszystkich i ze wszystkiego. Zazwyczaj nie dostrzegamy potrzeby istnienia Trybunału Konstytucyjnego. W konsekwencji zazwyczaj mamy problem z dostrzeżeniem sensu istnienia Prezesa takiej instytucji. Teraz jednak jesteśmy z Panem. Jeśli Panu postawiony zostanie zarzut, nam niech też zostanie postawiony. Jeśli zostanie Pan uznany za winnego i my też chcemy być winni. Jeśli stanie Pan przed plutonem egzekucyjnym, staniemy z Panem.  

Kamila Czajkowska 
Maciej Burda